Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

LSK: Chemik Police pokonał KSZO. Zaskakujący początek i spodziewany koniec

Sebastian Szczytkowski

Chemik Police wygrał 3:1 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Lider został rozdrażniony w pierwszym secie, w którym niespodziewanie zwyciężyła najgorsza drużyna Ligi Siatkówki Kobiet.

W tabeli różnica między liderem a ostatnim klubem jest ogromna. Chemik Police ma 53 punkty, a jego przeciwnik osiem. Mistrz Polski przegrał w Policach tyle samo spotkań, co KSZO Ostrowiec Świętokrzyski wygrało na wyjazdach. Faworyt meczu był zdecydowany i wywiązał się ze swojej roli. Zgodnie z przewidywaniami komplet punktów został nad Odrą, ale nie można powiedzieć, że cały mecz był jednostronny. Zaczął się on od zaskoczenia.

Czytaj także: Słodka zemsta SSC Palmberg Schwerin. ŁKS Commercecon Łódź z czwartą porażką

W pierwszym secie równowaga była do stanu 6:6. W kilku następnych minutach KSZO zdobyło punktów sześć, a gospodynie jeden i faworytowi zrobiło się gorąco. Marcello Abbondanza wykorzystał już drugą przerwę na żądanie przy prowadzeniu 15:9 siatkarek z hutniczego miasta, ale rozpędzonym ostrowiankom nic nie stanęło na przeszkodzie, żeby wygrać pierwszego seta 25:19. KSZO zaserwowało w tej partii trzy asy, a dziewięć punktów zdobyło dzięki błędom policzanek. Niespodzianka stała się faktem.

Chemik grał bez Aleksandry Krzos, a że także druga jego libero Justyna Łysiak jest kontuzjowana, koszulkę musiała zmienić i na nietypowej dla siebie pozycji zagrać przyjmująca Martyna Grajber. Drugim problemem Chemika było zmęczenie po pięciosetowym meczu w Bukareszcie i powrocie do Polski. Nie były to jednak wystarczające usprawiedliwienia, gdyby gospodyniom przydarzyła się w sobotę strata punktów.

ZOBACZ WIDEO Brzęczek skomentował sytuację Wisły Kraków. "Miesiąc temu nikt nie wierzył, że przetrwają" 

Chemik obudził się w drugim secie, w którym zwyciężył 25:18. Lepiej zaczęły spisywać się jego przyjmujące Bianka Busa i Natalia Mędrzyk. Drużyna stała się groźniejsza w polu serwisowym, a wprowadzone z kwadratu rezerwowych Sladjana Mirković i Martyna Łukasik pozostały dłużej na boisku. Drużyna z Polic przejęła kontrolę nad wydarzeniami i rozpoczęła trzecią rundę od prowadzenia 5:0. W tym secie lider wyładował swoją złość na najgorszym klubie rozgrywek i urządził demolkę 25:10.

Czytaj także: Zimny prysznic Grotu Budowlanych Łódź w Lidze Mistrzyń. "Pokazały nam, jak się gra w siatkówkę"

Chemik wyszedł na prowadzenie w setach i już nie zatrzymał się. W czwartej partii zwyciężył 25:14, a 18. wygrana w sezonie zasadniczym jest o tyle istotniejsza od kilku poprzednich, że gwarantuje policzankom występ w półfinale mistrzostw Polski. Obrońca tytułu będzie w czwórce klubów, które podzielą między sobą medale. Zanim rozpocznie się faza play-off Chemik zagra jeszcze dwa mecze o punkty. KSZO czekają trzy takie spotkania ale szansa, że ucieknie z ostatniego miejsca w tabeli, stała się tylko matematyczna.

Chemik Police - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1 (19:25, 25:18, 25:10, 25:14)

Chemik: Pleśnierowicz, Mędrzyk, Busa, Bednarek, Chojnacka, Gamma, Grajber (libero) oraz Mirković, J. Łukasik, M. Łukasik

KSZO: Gejko, Kasprzak, Oktaba, Kucińska, Łyszkiewicz, Dorsman, Pauliukouskaya (libero) oraz Czapla, Zackiewicz

MVP: Martyna Grajber (Chemik)

Tabela Terminarz

< Przejdź na wp.pl