Strajk kobiet. Zawodniczki nie miały wyboru i musiały pozbyć się piorunów? "Zostałyśmy postawione pod ścianą"

WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Na zdjęciu: mecz Wisła Warszawa - Grupa Azoty Chemik Police w Łódź Sport Arenie
WP SportoweFakty / Krzysztof Sędzicki / Na zdjęciu: mecz Wisła Warszawa - Grupa Azoty Chemik Police w Łódź Sport Arenie

Siatkarki TAURON Ligi w sposób bardzo dyskretny manifestowały swoje poparcie dla strajku kobiet. Część z nich jednak pozbyła się narysowanych na ramionach piorunów, choć ich poglądy nie uległy zmianie. "Zostałyśmy postawione pod ścianą".

Jest 26 października 2020 roku. W całym kraju trwają protesty przeciwko decyzji trybunału konstytucyjnego, który orzekł, że dokonanie aborcji z powodu ciężkiej wady płodu jest niezgodne z Konstytucją. Na boisko w Legionowie wychodzą siatkarki E.Leclerc Moya Radomka Radom oraz DPD Legionovii Legionowo, demonstrując swoje poparcie dla tzw. strajku kobiet, pokazując przed kamerami znak błyskawicy namalowany na ramieniu. W ich ślady kilka godzin później idą zawodniczki #VolleyWrocław i Grot Budowlanych Łódź. Do akcji włączyli się także m.in. siatkarze Trefla Gdańsk.

Wybór, sugestia czy nakaz?

Na tym jednak ta historia się nie kończy. Temat ucichłby zapewne w ciągu kilku tygodni, gdyby nie post Joanny Wołosz w mediach społecznościowych.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Z ogromnym niepokojem obserwuje wydarzenia w Polsce. Docierają do mnie informacje, o próbach "pacyfikowania" zawodniczek grających na polskich parkietach , ( sponsorowane przez spółki Skarbu Państwa) które opowiedzialy sie po stronie protestujących... informacje o niewygodnych i niemile widzianych symbolach na ich ramionach ⁉️ Czy tego chcemy czy nie, polityka ma wpływ na nasze życia. W sporcie była, jest i będzie, ale wywieranie odgórnego nacisku na Zawodniczki, które solidaryzują się w walce o godność i prawa kobiet, jest w moich oczach wstydem i odbieranie Nas jako KOBIETY/ zawodniczki jako produkt Nasza praca nie oznacza, że jesteśmy mniej obywatelami niż inni, że jesteśmy mniej ludźmi, że nie mamy głosu. Wręcz przeciwnie, powinnyśmy tego głosu używać jak najczęściej, zwłaszcza w tak slusznej sprawie‼️ ........................................................................... I’ve been watching the current events in Poland with a great amount of concern. It’s reached my attention that there have been attempts to „pacify” female players in Poland (sponsored by state-owned companies) that have sided with those protesting... with information about disagreeable and unwelcome symbols shown on their arms!? Whether we want it or not, politics has an impact on our lives. It is, has been and will be present in sports. But for me, pressuring female players who want to show their solidarity in the fight for dignity and rights for women, is an embarassment and treating us WOMEN/female players like a product. Our work doesn’t mean that we are less citizens than others, that we are less human, that we don’t have a voice. Quite the opposite - we should use that voice as often as possible, especially in matters as important as this ‼️ —————————————————— CUDOWNE KOBIETY Z @tauronliga jestem z Wami !! strajkkobiet #pieķłokobiet

Post udostępniony przez Joanna Wołosz (@asiawolosz14)

Pojawiły się pierwsze informacje o domniemanych naciskach. - Myślę, że gdyby nie to, że dziewczyny dostały sugestie czy zakaz od kogoś z klubu, to nie skończyłoby się to na kilku drużynach - powiedziała nasza rozmówczyni, która z oczywistych względów chciała pozostać anonimowa. Z jej relacji wynika też, że zawodniczkom grożono konsekwencjami finansowymi. - Żyjemy w wolnym kraju, ale tej wolności słowa mamy coraz mniej. Zostałyśmy w tej sytuacji postawione pod ścianą - stwierdziła jedna z siatkarek polskiej ekstraklasy.

Sportowiec to też obywatel

Siatkarkom tłumaczono, że chodzi o "różnice poglądowe", ale bazowano na ich strachu. Te chcą, by ich głos był równie ważny w sprawach istotnych dla kraju, jak każdego innego obywatela czy obywatelki. - Jesteśmy sportowcami, ale też kobietami. Co z tego, że nasza gra będzie się podobać kibicom, jeżeli my będziemy się musiały borykać z innymi problemami - celnie kwituje swoją wypowiedź zawodniczka TAURON Ligi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem

Podczas spotkania w hali Orbita kaliszanki pomalowały sobie usta krwistoczerwoną szminką. Gest ten przeszedł jednak bez echa, a charakterystyczne błyskawice zaczęły znikać z barków zawodniczek TAURON Ligi.

Siatkarki Energa MKS Kalisz po zwycięstwie nad #VolleyWrocław
Siatkarki Energa MKS Kalisz po zwycięstwie nad #VolleyWrocław

Choć zarówno strajk kobiet, jak i pochód narodowców w trakcie obchodów Święta Niepodległości przybrały formę marszu, to motywacje ludzi uczestniczących w tych wydarzeniach są zupełnie inne. - To są dwie strony barykady. Wydaje mi się, że 11 listopada została przekroczona pewna granica i w przypadku niektórych osób nie można już uzasadnić tych działań wyłącznie innymi poglądami - podkreśliła nasza rozmówczyni, zaznaczając, że powiązanie tych dwóch manifestacji ulicznych byłoby błędem.

Zobacz również:
Strajk kobiet. Znany kolarz wsparł protestujące
Strajk kobiet. Błyskawica na przedramieniu reprezentanta Polski. Maciej Muzaj wsparł protestujących

Źródło artykułu: