Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Magdalena Stysiak

Liga Narodów. Polki postraszyły liderki rozgrywek

Dominika Pawlik

To był trudny mecz dla Amerykanek. Musiały wyszarpać punkty w dwóch bardzo wyrównanych końcówkach, by pokonać reprezentację Polski. Ostatecznie nasza drużyna przegrała 0:3, ale postawiła się faworyzowanym rywalkom.

Amerykanki do tej pory w Lidze Narodów były niepokonane. Karch Kiraly ma do dyspozycji wiele znakomitych siatkarek i to dla niego idealna okazja na przygotowania do igrzysk. Stracone zaledwie trzy sety w dwunastu spotkaniach mówią same za siebie. 

Nasz zespół, mając na koncie cztery wygrane i osiem porażek, nie walczy o Top 4, ale o jak najlepsze zakończenie tegorocznej Ligi Narodów i postraszenie faworytek. Spotkanie z USA pokazało, że grając z faworytkami, Biało-Czerwone są w stanie wspiąć się na wysoki, dobry poziom.

Polki zanotowały mocne otwarcie. Zagrywka Katarzyny Wenerskiej sprawiła trochę problemów Amerykankom, dzięki czemu polska ekipa zdołała sobie zbudować czteropunktową przewagę. Dopiero po kilku minutach przeciwniczki zaczęły łapać tempo. W efekcie zaczęły gonić wynik, jednak Magdalena Stysiak nie zwalniała tempa.

ZOBACZ WIDEO: Żona Wilfredo Leona: Cenię w nim przede wszystkim dobre serce 

Amerykanki musiały wznieść się na bardzo wysoki poziom. Były konsekwentne i to się opłaciło. wyrównały dopiero na 22:22. Chwilę później setbola miały Polki, ale w trakcie akcji siatki dotknęła Stysiak. Micha Hancock zamknęła seta dwoma asami serwisowymi.

Po kilkuminutowej przerwie obie ekipy powróciły na boisko. Polki nie zniechęciły się po przegranej końcówce i straconej szansie. Trener Jacek Nawrocki nie decydował się na zmiany, choć Martynie Łukasik brakowało w ataku siły ognia. Niezbyt dobrze na boisku czuła się też Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Mimo to Biało-Czerwone cały czas były w grze.

Dobrą zmianę dały Julia Nowicka i Martyna Czyrniańska. Znów doszło do gry na przewagi, Amerykanki zdawały się momentami być nieco zagubione. Pomogły sobie blokiem i mogły odetchnąć z ulgą.

W trzecim secie Polki już były tylko tłem dla reprezentantek USA. W końcu Efimienko została zmieniona przez Agnieszkę Kąkolewską. Było już za późno. Rozluźnione Kim Hill i Michelle Bartsch-Hackley ze spokojem zwieńczyły dzieło.

Polska  - USA 0:3 (27:29, 27:29, 14:25)

Polska: Wenerska, Smarzek, Efimienko-Młotkowska, Alagierska, Stysiak, Łukasik, Stenzel (libero) oraz Czyrniańska, Górecka, Nowicka, Jagła (libero) 

USA: Hancock, Bartsch-Hackley, Dixon, Hill, Akinradewo, Thompson, Wong-Orantes (libero)

Czytaj też:
Liga Narodów. Znamy kolejne uczestniczki Final Four! Ważne zwycięstwo Japonek po trudnym meczu. Kapitalna Herbots
Trudny wybór Laurenta Tillie. Znamy "dwunastkę" Francji na IO 2020 w Tokio

< Przejdź na wp.pl