Newspix / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Stoch pokrzywdzony? FIS przyznał się do błędu

PS

Kamil Stoch znów miał pecha do warunków w konkursie Pucharu Świata. Nie pomogło mu też zarządzanie zawodami przez jury. Portal sport.pl donosi, że po zakończeniu zmagań trener Thomas Thurnbichler spotkał się z dyrektorem PŚ - Sandro Pertile.

Kamil Stoch był jednym z największych pechowców inauguracyjnego konkursu 71. Turnieju Czterech Skoczni. Trzykrotny triumfator turnieju na półmetku zmagań w Oberstdorfie zajmował szóste miejsce. Tuż przed jego drugą próbą na skoczni diametralnie zmieniły się warunki. Polak czekał na swój skok aż 13 minut, uzyskał 130 metrów i spadł na dziewiątą lokatę. 

Trener Thomas Thurnbichler wyraził swoje niezadowolenie z tego, jak została rozegrana sytuacja z jego podopiecznym. Jak donosi portal sport.pl, po konkursie szkoleniowiec spotkał się z dyrektorem Pucharu Świata, Sandro Pertile, aby o tym porozmawiać. 

Thurnbichler chciał wyjaśnień nie tylko w sprawie długiej przerwy, ale także w sprawie przedskoczków po tak długim oczekiwaniu. Organizatorzy zdecydowali się skorzystać tylko z jednego z nich, podczas gdy na górze dostępnych było jeszcze dwóch. Trener uważa, że to mogło mieć wpływ na stan torów najazdowych. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa? 
Pertile, cytowany przez sport.pl, przyznał się do błędu w tej sprawie. - To nieporozumienie spowodowało, że ich nie użyliśmy. To błąd i szansa na odrobienie lekcji na przyszłość - odpowiedział. 

Drugi konkurs 71. Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się tradycyjnie w nowy rok - w Garmisch-Partenkirchen. Wcześniej, w sobotę, rozegrane zostaną treningi i kwalifikacje. 

Czytaj także:
Granerud uderzył w jury konkursu. "Jestem tym trochę rozczarowany"
Wycofa się z TCS? Mówi o torturach
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl