Kubacki napisze historię na Turnieju Czterech Skoczni? Stanowcza reakcja
Dawid Kubacki jest ostatnio w świetnej formie, a do TCS przystępuje w roli głównego faworyta. Czy Polak ponownie zawojuje prestiżowy turniej? Co lub kto może mu przeszkodzić? Komentuje były skoczek narciarski, Łukasz Rutkowski.
Trzeba mieć się na baczności
Z pewnością tak. To właśnie jemu światowe media i eksperci dają największe szanse na zwycięstwo. Łukasz Rutkowski nie ma wątpliwości, że triumf jest w zasięgu Kubackiego. Niemniej łatwo nie będzie, bo konkurencja nie śpi.
- Dawid Kubacki jest w rewelacyjnej dyspozycji i moim zdaniem może wygrać TCS. Pamiętajmy jednak, że rywale nie śpią. Halvor Egner Granerud jest także w bardzo dobrej formie i zrobi wszystko, żeby przeszkodzić Dawidowi w zwycięstwie. Groźni będą również Anze Lanisek i Stefan Kraft, obaj będący w czubie PŚ praktycznie od początku sezonu. Namieszać może również Piotr Żyła. Czołówka Pucharu Świata jest w gazie i każdy z liderującej piątki śmiało może marzyć o zwycięstwie i bardzo chce po nie sięgnąć - zauważył Łukasz Rutkowski.
Pełna pula? Łatwo nie będzie
Kubacki swoimi kolejnymi znakomitymi konkursami pobudził fantazje polskich kibiców, bo przecież apetyt rośnie w miarę jedzenia. Czy lider Pucharu Świata jest w stanie nawiązać do wielkich osiągnięć Svena Hannawalda, Kamila Stocha oraz Ryoyu Kobayashiego i wygrać wszystkie cztery konkursy TCS? Łukasz Rutkowski uważa, że o to będzie szalenie ciężko. Były skoczek zapytany o to, czy postrzeganie takiego wyniku za sprawą nieodległego w czasie sukcesu Polaka i Japończyka nie zmieniło się w ostatnich latach w oczach niektórych kibiców, przyznał, że tak właśnie może być.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom- Dawid jest w rytmie i stać go na wiele, ale będzie mu szalenie trudno wygrać wszystkie cztery konkursy. Moim zdaniem, to mu się jednak nie uda. Wprawdzie wygrywa wiele zawodów, ale nie wszystkie i sam przyznaje, że wciąż zdarzają mu się błędy. Konkurencja jest wymagająca, a w tej dyscyplinie na końcowy wynik ma wpływ wiele czynników, takich jak dyspozycja dnia, czy nawet pogoda - mówił.
- Wyczyn Hannawalda długo wydawał się niesamowity, wręcz legendarny. Stoch i Kobayashi pokazali, że da się to powtórzyć i takie osiągnięcie rzeczywiście nie musi być czymś kompletnie niewyobrażalnym. Niemniej, trzeba zdawać sobie sprawę, że to wciąż wielka sztuka i bardzo trudne zadanie. Zawodnicy może nie czują większej presji w TCS, bo to zawodowcy, którzy zawsze chcą wypadać jak najlepiej, natomiast zdają sobie sprawę, że to najbardziej prestiżowy turniej - tłumaczył Rutkowski.
Jeden konkurs może być szczególnie trudny
Czy Kubackiemu może przeszkodzić coś jeszcze oprócz rywali? Nasz rozmówca widzi taką możliwość.
- Dawid jest silny psychicznie i trudno go wybić z rytmu. Nie sądzę, że może go przytłoczyć presja albo wkraść się dekoncentracja. Niemniej TCS jest specyficzny. Na przykład w Innsbrucku konkursy są bardzo często loteryjne, wieje tam porywisty wiatr i zawodnicy nierzadko nie mogą liczyć na równe warunki. Czynniki zewnętrzne zawsze mogą przeszkodzić zawodnikowi, niezależnie od jego klasy. O mentalność Dawida się nie martwię, ale aura potrafi płatać figle. Wiatr, opady śniegu... To wszystko ma znaczenie. Niemniej nie ma sensu martwić się o to na zapas, to element tego sportu, z którym trzeba się po prostu liczyć - podsumował Rutkowski.
Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Niemiec zdeklasował konkurencję. Przyzwoity występ Polaków w Pucharze Kontynentalnym
- "Przejaw braku szacunku". To dlatego wbił szpilkę Kubackiemu
Oglądaj skoki narciarskie w Pilot WP!
-
hubiprzegraclubi Zgłoś komentarz
w plecy a i tak skoczył dalej zas Dawid miał połowe słabszy wiatr od Graneruda i skoczył bliżej.. i to jest pewien zły prognostyk ! Obawiam się, że nasz najlepszy obecnie skoczek nie da rady tej norweskiej maszynie...no, chyba żę sie coś w niej zatnie na co liczymy chyba wszyscy... tak tak, Dawid po chorobie... nogi nieco słabsze bo bez treningów.... szkoda...