WP SportoweFakty / PAP / Thomas Thurnbichler i Kamil Stoch

Co za słowa Stocha! Sztab będzie dumny

PS

Kamil Stoch po zawodach w Innsbrucku stanął przed kamerami telewizji TVN. I powiedział coś, po czym sztab Biało-Czerwonych będzie pękał z dumy.

Z konkursu na konkurs rośnie forma Kamila Stocha. Trzykrotny mistrz olimpijski rozpoczął 71. Turniej Czterech Skoczni od dziewiątego miejsca w Oberstdorfie, w nowy rok był dziewiąty w Garmisch-Partenkirchen. W Innsbrucku zaprezentował prawdopodobnie najlepsze skoki tej zimy - w kwalifikacjach był drugi, a w konkursie zajął piątą lokatę (najwyższą w sezonie). 

Po konkursie Stoch stanął przed kamerami telewizji TVN, gdzie nie krył zadowolenia z drogi, na której się znalazł. Miał na myśli swoją stabilizację i kolejne kroki poczynione w ostatnich dniach. 

W rozmowie pojawił się także temat sztabu reprezentacji Polski. Thomas Thurnbichler i jego ludzie mogą śmiało mówić o kapitalnym otwarciu pracy ze Stochem i spółką. Podopieczni Thurnbichlera odnoszą sukcesy niemal co konkurs. 

- Cieszę się, że doczekałem czasów, w których pracuję w najbardziej profesjonalnej grupie w jakiej kiedykolwiek byłem. I czerpię z tego pełnymi garściami - przyznał otwarcie Stoch. 

Warto w tym miejscu przypomnieć, że najlepsi polscy skoczkowie byli sceptycznie nastawieni, gdy PZN rozstawał się w marcu 2022 z Michalem Doleżalem. Thurnbichler bardzo szybko zyskał duże zaufanie w grupie. Dowodem tego są nie tylko osiągane wyniki, ale przede wszystkim takie słowa utytułowanego skoczka. 

Czytaj także:
Kubacki wywołał poruszenie. Zareagował nawet polityk
Niemcy w potrzasku. "Klęska"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
 
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl