Instagram / www.instagram.com/rutkowski.ski / Na zdjęciu: Łukasz Rutkowski

"Nagła śmierć". Łukasz Rutkowski przekazał informacje nt. zmarłego brata

Piotr Bobakowski

Śmierć Mateusza Rutkowskiego, który odszedł w wieku 37 lat, pogrążyła w żałobie bliskich i przyjaciół byłego skoczka narciarskiego. Interia cytuje słowa brata zmarłego, Łukasza Rutkowskiego.

Były mistrz świata juniorów w skokach narciarskich, o którym eksperci wypowiadali się jako "następcy Adama Małysza", Mateusz Rutkowski nie żyje (więcej TUTAJ). Informacja o jego śmierci zasmuciła środowisko sportowe w naszym kraju.

- To była nagła śmierć - przekazał brat zmarłego, Łukasz Rutkowski, cytowany przez portal Interia.pl. Były skoczek narciarski, dziś właściciel klubu Rutkow-ski, nie podał więcej szczegółów.

Nieoficjalnie wiadomo, że do 37-letniego Rutkowskiego, który mieszkał w Skrzypnem (wieś w Polsce położona w województwie małopolskim, w powiecie nowotarskim), wezwano służby ratunkowe w związku z podejrzeniem nagłego zatrzymania krążenia. Wiadomość podał serwis Góral.info.pl.

Rutkowski zdobył mistrzostwo świata juniorów w 2004 r. Był trzecim Polakiem, który skoczył na nartach ponad 200 metrów (201,5 m w Planicy). Po sezonie 2004/05, w wyniku problemów z alkoholem, dyscypliną i nadwagą, został usunięty z kadry Polski. 

W ostatnich latach życia pracował jako kamieniarz w firmie budowlanej i był członkiem założonego przez jego brata Klubu Sportowego Rutkow-ski.

Zobacz:
Tajner zareagował na śmierć Rutkowskiego. "Porażająca wiadomość"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl