WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Łukasz Kruczek

"Dołożył wisienkę na torcie". Łukasz Kruczek zabrał głos nt. formy Stefana Huli

Piotr Bobakowski

Zdaniem byłego szkoleniowca kadry skoczków narciarskich, Łukasza Kruczka, świetna dyspozycja Stefana Huli nie jest dziełem przypadku. - A te ostatnie tygodnie to było dołożenie wisienki na torcie - mówi.

Łukasz Kruczek nie jest zaskoczony wysoką formą Stefana Huli, który w ostatnich tygodniach stał się jednym z najlepszych zawodników Biało-Czerwonych. Były trener reprezentacji Polski uważa, że 31-letni Hula od dawna skakał na dobrym poziomie, a teraz udało mu się dołożyć do tego 2-3 proc.

- Dojrzewał. Może ciągle w cieniu innych zawodników, ale nie można o nim powiedzieć, że pojawiał się i znikał. Ciągle był. (...) Od dawna już skakał bardzo regularnie. A te ostatnie tygodnie to było dołożenie wisienki na torcie. Dołożenie tych dwóch, trzech procent, które przesuwają skoczka do czołówki, robią z niego filar drużyny - ocenił Kruczek w wywiadzie z dziennikarzem Sport.pl Pawłem Wilkowiczem.

Obecny szkoleniowiec kadry Włoch zdradził, że Hula, którego zna od dziecka, ma charakter wojownika. Zawsze dawał z siebie wszystko na treningach i nigdy nie zniechęcał się, kiedy coś nie wychodziło. Kruczek zwrócił też uwagę na to, że 31-latek jest bardzo spokojnym człowiekiem i świetnie dogaduje się z każdym.

- Jest bardzo lubiany. Różnie to bywa między skoczkami, jak się przebywa ze sobą 200 dni w roku to nie zawsze jest różowo. A ja sobie nie przypominam, żeby się ktoś ze Stefankiem pokłócił. Co tam pokłócił, żeby na niego krzywo spojrzał. To był kompan z pokoju Adama (Małysza - przyp. red.), a potem Kamila Stocha - stwierdził trener Polaków w latach 2008-16.

Na koniec Kruczek wspomniał historię z mistrzostw świata w Libercu w 2009 r., kiedy to Małysz o mały włos nie zrobił krzywdy Huli. Do zdarzenia doszło w hali treningowej, kiedy Hula popisywał się na kółkach gimnastycznych. - Nie wisiały aż tak wysoko, więc się tam wydurniał bez asekuracji. I wszystko było w porządku, póki Adam nie zaczął grzebać przy linkach. Stefan ćwiczył jakiś prosty układ na kółkach, Adam coś odblokował i Stefan huknął głową o podłogę. Tak jak w kreskówkach, tylko nie było nam do śmiechu. Całe szczęście, że go tylko zamroczyło - powiedział Kruczek w rozmowie z portalem Sport.pl.

ZOBACZ WIDEO Stefan Hula z niedosytem. "Mały błąd na progu..." 
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl