Getty Images / Christophe Pallot / Na zdjęciu: Kenneth Gangnes

Kolejny pechowy skoczek blisko powrotu. "Znów chcę być wśród najlepszych"

Szymon Łożyński

W skokach narciarskich największym pechowcem ostatnich lat, obok Severina Freunda, jest Kenneth Gangnes. Norweg po czwartym zerwaniu więzadła krzyżowego w kolanie przechodzi jeszcze rehabilitację, ale już zapowiedział, że wróci na skocznię.

- Na szczęście nie czuję już bólu. Teraz poprzez ciężką pracę staram się odzyskać siłę w kolanie. Nie jest to łatwe, ale mozolne ćwiczenia przybliżają mnie do celu - powiedział Kenneth Gangnes dziennikarzom portalu oa.no. 

Na razie Norweg nie może jeszcze powrócić na skocznię. Jeśli rehabilitacja pójdzie zgodnie z planem, to pierwsze skoki 28-latek będzie mógł oddać latem podczas przygotowań do sezonu 2018/2019. W nim kluczową imprezą będą mistrzostwa świata w austriackim Seefeld.

- O tych zawodach na razie jednak nie myślę - stwierdził Gangnes i dodał: - Przede wszystkim chcę powrócić na skocznię i występować w norweskiej drużynie. Marzę o kolejnych miejscach na podium w pucharowych zawodach. Jeśli zdołam odzyskać wielką formę, to będzie to dla mnie wielka nagroda za pracę podczas rehabilitacji.

Łącznie w swojej karierze Kenneth Gangnes już czterokrotnie miał problemy z więzadłami. W 2010 i 2013 roku zerwała więzadła przednie w lewym kolanie. W 2016 i 2017 roku przytrafiły mu się podobne urazy, ale dotyczyły już lewego kolana. To właśnie przez kontuzje Norweg nie mógł wystąpić zarówno na igrzyskach olimpijskich w Soczi jak i Pjongczangu 

Największe sukcesy 28-latek świętował w sezonie 2015/2016, kiedy to w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął 3. lokatę, a w mistrzostwach świata w lotach w Bad Mitterndorf sięgnął po złoto drużynowo i srebro indywidualnie.

ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch podziękował za wsparcie kibiców. "Ono pomogło się nam podnieść"
 
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl