67. TCS w Bischofshofen: wpadka organizatorów. Intensywne opady śniegu ich zaskoczyły
Zgodnie z prognozami meteorologów, w sobotę od rana w Bischofshofen intensywnie padał śnieg. Białego puchu przybyło na zeskoku skoczni tyle, że organizatorzy musieli przenieść trening i kwalifikacje na niedzielę. Nie musiało jednak tak być.
Kacper Merk, reporter Eurosportu na 67. Turniej Czterech Skoczni, przekazał na antenie tej stacji, że intensywne opady śniegu w Bischofshofen - jakkolwiek dziwnie może to zabrzmieć - po prostu zaskoczyły organizatorów.
Chodzi o fakt, że do ubijania śniegu na zeskoku Paul-Ausserleitner-Schanze (HS140) dostępny był tylko jeden ratrak. Organizatorzy, mimo że spodziewali się bardzo intensywnych opadów, nie sprowadzili na sobotę kolejnego takiego sprzętu. Gdyby na zeskoku pracowały co najmniej dwa ratraki, być może skocznię udałoby się przygotować na sobotnie popołudnie.
Z jednym takim sprzętem, przy śnieżycy, nie było na to większych szans. Jak zapewnili jednak organizatorzy, dwa kolejne ratraki dotrą do Bischofshofen i przez całą noc będą przygotowywać zeskok skoczni do niedzielnych zawodów. Obiekt musi być gotowy na wczesne popołudnie.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)