Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl

Raw Air 2019: Stoeckl bał się o Johanssona. "Modliłem się, by nic sobie nie zrobił"

Dawid Borek

- Modliłem się, by Robert wylądował i nic sobie nie zrobił - zdradza Alexander Stoeckl, odnosząc się do rekordowego skoku Roberta Johanssona w konkursie drużynowym w Oslo na Raw Air 2019.

Robert Johansson wykorzystał sprzyjające warunki i wiejący wiatr pod narty, który poniósł go na odległość 144 metrów. Norweg poprawił tym samym dotychczasowy rekord skoczni, należący do Andreasa Koflera, o trzy metry. 

- Gdy oglądałem ten skok na naszym telewizorze miałem tylko nadzieję i modliłem się, by Robert wylądował i nic sobie nie zrobił, bo to dość płaska skocznia. 144 metry to niesamowita odległość - stwierdza Alexander Stoeckl, trener norweskich skoczków, w rozmowie z TVP.

ZOBACZ: Raw Air 2019. Polscy skoczkowie nie porozmawiali z dziennikarzami. Byli zdenerwowani

Sam konkurs został zakończony przez jury po pierwszej serii. Decyzja została podjęta z uwagi na rządzący na Holmenkollbakken (HS134) wiatr. - Jury miało do podjęcia trudną decyzję. Uważam jednak, że nie popełniło błędu kończąc konkurs po pierwszej serii - ocenia Stoeckl.

ZOBACZ WIDEO Zwycięzcy i przegrani MŚ w Seefeld według Svena Hannawalda 

Z decyzji jury niewątpliwie cieszą się Norwegowie, którzy po fenomenalnym skoku Johanssona wygrali konkurs drużynowy w Oslo. - Na pewno dopisało nam szczęście, bo konkurs odbywał się w bardzo wymagających warunkach. Z drugiej strony nasi skoczkowie dobrze radzą sobie w trudnych warunkach, są dobrymi lotnikami - zauważa Stoeckl.

ZOBACZ: Raw Air 2019: Robert Johansson najlepszy indywidualnie, Kamil Stoch w trzeciej dziesiątce

W Raw Air 2019, jeśli pogoda pozwoli, pozostało jeszcze do rozegrania 13 serii, w tym 4 konkursy indywidualne, jedne zawody drużynowe i trzy serie kwalifikacyjne. W niedzielę odbędą się zawody indywidualne.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl