Skoki narciarskie. Puchar Świata Bad Mitterndorf 2020. "Konkurs pełen kontrowersji i absurdów"
W niedzielę organizatorzy zdołali przeprowadzić tylko jednoseryjny konkurs na mamucie w Bad Mitterndorf. Przebieg zawodów wywołał mnóstwo emocji wśród kibiców.
Trzech zawodników pozostało na górze w drugiej serii konkursu w Bad Mitterndorf, gdy organizatorzy postanowili odwołać finałową rundę i zaliczyć wyniki konkursu na podstawie pierwszej serii. Dzięki temu po raz pierwszy przed własną publicznością zwyciężył Stefan Kraft.
Austriakowi wszystkie czynniki sprzyjały od samego początku - dostał bardzo wysokie noty w pierwszym skoku, a kiedy konkurs przerodził się w loterię, organizatorzy postanowili dłużej nie czekać i zaliczyli wyniki z pierwszej serii.
Decyzja wzbudziła wiele wątpliwości wśród kibiców. Wielu z nich twierdzi, że podjęto ją właśnie ze względu na Stefana Krafta. "Takiej padaki i drukowania w Pucharze Świata już dawno nie widziałem" - napisał jeden z kibiców.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Stefan Kraft lata jak szalony. "Punkty zdobywa krok po kroku"
"Był to jednak konkurs pełen kontrowersji i absurdów mimo, że tylko jednoseryjny" - napisał inny z fanów.
"Słowa "trzeba to anulować bo przegramy" wprowadzono w życie. I niech ktoś powie, że politycy nie są skuteczni!" - czytamy na profilu jednego z użytkowników.
Reakcje kibiców wzbudziła także wymowna reakcja Kamila Stocha po skoku w drugiej serii. Polak powiedział w stronę kamery: "No i co, Panie Borku?" (WIĘCEJ). "Świetna reakcja Kamila Stocha. Nie miał szans na nic. Nie pierwszy raz tej zimy" - napisał na Twitterze Dominik Formela, dziennikarz skijumping.pl.
Czytaj także: Skoki narciarskie. Puchar Świata 2019/20. Stefan Kraft ucieka. Kosztowny konkurs Dawida Kubackiego
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)