PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Maciej Kot

69. Turniej Czterech Skoczni. Polski skoczek rozczarowany po TCS. "Porażka"

PS

Maciej Kot z pewnością nie zaliczy 69. Turnieju Czterech Skoczni do udanych. Polak wymownym wpisem w mediach społecznościowych podsumował swój występ.

Maciej Kot wystąpił we wszystkich czterech konkursach Turnieju Czterech Skoczni, ale ani razu nie zdołał awansować do drugiej serii. Najbliżej tego był w Innsbrucku, gdzie oddał dobry skok, ale w systemie KO rywalizował z Markusem Eisenbichlerem i nie zdołał go pokonać. 

W Bischofshofen zdecydowanie nie mógł odnaleźć się na skoczni. W kwalifikacjach zajął miejsce w piątej dziesiątce, a w pierwszej serii, w środę, zmierzył się z Dawidem Kubackim. W żaden sposób nie był mu jednak w stanie zagrozić. Skoczył zaledwie 113 metrów i wyprzedził tylko dwóch zawodników - Simona Ammanna i Gregora Schlierenzauera, który został zdyskwalifikowany (WIĘCEJ). 

"Porażka. Czas wracać do domu" - napisał na Instagramie Kot. I dalej pogratulował triumfu Kamilowi Stochowi. 

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Ogromna siła psychiczna Polaków. "Obawiałem się, że wydarzenia z początku TCS ich zdeprymują" 

"Czas wracać do domu" - odnosi się do tego, że kadra prosto z Bischofshofen udaje się do Titisee-Neustadt na kolejne zawody Pucharu Świata, ale nie będzie w niej Kota oraz Klemensa Murańki. Tę dwójkę zastąpią Jakub Wolny oraz Paweł Wąsek (WIĘCEJ). 

W sezonie 2020/21 Kot tylko w dwóch konkursach zdobywał punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W Wiśle zajął 20. miejsce, a w Niżnym Tagile był 25.

Czytaj także:
69. Turniej Czterech Skoczni. Media: "Król Kamil". "Pokerowa zagrywka Norwegów"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl