Koszmarna "jedenastka" gwiazdy FC Barcelona! A to nie była jedyna wpadka [WIDEO]
FC Barcelona gra dalej w Pucharze Króla. Zawodnicy Ronalda Koemana dopiero po dogrywce pokonali UE Cornella 2:0. Mogli rozstrzygnąć losy spotkania w regulaminowym czasie gry, ale fatalnie rzuty karne spudłowali Pjanić i Dembele.
Awans Barcelony do kolejnej rundy Pucharu Króla rodził się w bólach. Rywalem Blaugrany była trzecioligowa UE Cornella. Przypomnijmy, że dzień wcześniej z rywalizacji z zespołem z tego poziomu (AD Alcorcon) odpadł Real Madryt.
W regulaminowym czasie gry zawodnicy Ronalda Koemana mieli dwie szanse na strzelenie bramki. W pierwszej połowie sędzia podyktował rzut karny dla Barcelony. Do piłki podszedł Miralem Pjanić, ale uderzył zbyt słabo i bramkarz wyczuł jego intencje.
Jeszcze gorzej zachował się w 80. minucie Ousmane Dembele. Wziął rozbieg i kopnął piłkę... po ziemi, wprost w bramkarza. Juan Ramirez nie musiał nawet się ruszać, aby obronić strzał rywala.
Po tych wpadkach na tablicy wyników wciąż widniał bezbramkowy remis. Konieczne było przeprowadzenie dogrywki. Dopiero w dodatkowych trzydziestu minutach gościom udało się rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść.
Jedną z bramek zdobył Ousmane Dembele, czym częściowo zrehabilitował się za fatalne wykonanie rzutu karnego kilkanaście minut wcześniej. Gola na 2:0 strzelił Martin Braithwaite.
Czytaj także:
- Euforia w Marsylii. Tak Olympique powitał Arkadiusza Milika. Niesamowite słowa dyrektora o Polaku
- Mistrz Anglii w poważnych tarapatach. Szokujące słowa Juergena Kloppa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gol piłkarki FC Barcelona. Trafiła idealnie!
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)