Getty Images / Albert Perez / Na zdjęciu: John Millman

Australijski gwiazdor kończy karierę. Roger Federer dobrze go zapamiętał

Marcin Motyka

34-letni John Millman zapowiedział, że najbliższy Australian Open będzie jego ostatnim turniejem w karierze. Australijczyk w czasach świetności był czołowym tenisistą swojej ojczyzny i... dał się zapamiętać Rogerowi Federerowi.

Trwająca od 2006 roku zawodowa kariera Johna Millmana dobiega końca. Australijczyk poinformował, że po najbliższej edycji wielkoszlemowego Australian Open (14-28 stycznia) przejdzie na sportową emeryturę.

- Niestety, wiek mnie dogonił - powiedział 34-latek, cytowany przez Tennis Australia. - Moje ciało jest całkowicie zniszczone. Mam za sobą fantastyczną karierę, a teraz zamierzam się zająć czymś innym.

Decyzja Millmana spowodowana jest względami zdrowotnymi. - Nie mogę już występować przez 11 miesięcy w roku. Nadal jestem w stanie grać na wysokim poziomie, ale nie dzień po dniu, bo nie pozwala mi na to organizm.

Australijczyk zakończy karierę na własnej ziemi. Najpierw będzie reprezentował ojczyznę w United Cup, a następnie wystąpi w Australian Open. Wyznał przy tym, że cieszy się, iż ostatnie mecze rozegra na oczach rodziców, Rona i Shony.

- To powód, dla którego ciężko pracuję i gram, mimo bólu. Mam nadzieję, że podczas australijskiego lata rozegram kilka meczów, podczas których rodzice będą mnie dopingować, a ja sprawię im dumę - podkreślił.

Tenisista z Brisbane w środowisku zostanie zapamiętany jako gracz waleczny, nie odpuszczający żadnej akcji i z powodu... wielkoszlemowych meczów z Rogerem Federerem. W US Open 2018 sensacyjnie pokonał Szwajcara i osiągnął jedyny raz w karierze ćwierćfinał imprez tej rangi. Z kolei w Australian Open 2020 przegrał z legendarnym Helwetem dopiero po super tie breaku piątego seta.

On sam chce być jednak wspominany z innych względów: - Po prostu jako ktoś, kto dał z siebie wszystko.

W trakcie 17-letniej zawodowej kariery Millman zdobył jeden tytuł rangi ATP Tour - w 2020 roku w Nur-Sułtanie. Zagrał także w dwóch finałach (w 2018 w Budapeszcie i w 2019 w Tokio). W światowym rankingu najwyżej był 33.

Sensacje w Metz. Wyczekiwane półfinały weteranów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu 

< Przejdź na wp.pl