PAP/EPA / Luciano Gonzalez / Na zdjęciu: Carlos Alcaraz

Wielki cel Carlosa Alcaraza. Chce wyrównać rekord Novaka Djokovicia

Marcin Motyka

Carlos Alcaraz wrócił do Buenos Aires, gdzie będzie bronił tytułu. Przed startem turnieju Hiszpan wyjawił swój cel na całą karierę - chce dorównać Novakowi Djokoviciowi w liczbie wielkoszlemowych triumfów.

Carlos Alcaraz drugi raz w karierze wystąpi w turnieju ATP w Buenos Aires. W debiucie, przed rokiem, zdobył tytuł. - Miłość, jaką otrzymuję w Argentynie, jest czymś wspaniałym. Kibice tutaj są pasjonatami tenisa, bardzo angażują się w mecze i ja to doceniam - mówił w wywiadzie dla "Ole".

Dla Hiszpana będzie to dopiero drugi start w 2024 roku. Przyznał, że ze względu na obciążenia stara się rozważnie planować kalendarz. - Jeśli grasz od pierwszego tygodnia, zaczynasz sezon 25 czy 26 grudnia, a kończysz na początku grudnia kolejnego roku. To prawie rok grania i podróżowania bez przerwy. Sezon jest zbyt długi i wymagający i odbija się to na zdrowiu tenisistów. Dlatego trzeba to zmienić - ocenił.

W tym, jak sam określił, "wymagającym sezonie" tenisistom dochodzą jeszcze igrzyska olimpijskie. - Zdobycie medalu dla mojego kraju jest marzeniem. A złoto to najwspanialsza rzecz, jaka istnieje. Chciałbym też zagrać w deblu z Rafą Nadalem. Byłbym podekscytowany, gdyby tak się stało. Mam nadzieję, że nam się uda, ale będziemy musieli się przekonać, jak będziemy się czuli.

20-latek z Murcji ma także dalekosiężne plany. Dotychczas zdobył dwa tytuły wielkoszlemowe, ale marzy, że dorówna Novakowi Djokoviciowi, 24-krotnemu triumfatorowi imprez tej rangi.

- Oczywiście, że myślę o 24 wielkoszlemowych tytułach Novaka. Jestem ambitnym facetem i mam wielkie marzenia, więc to osiągnięcie Djokovicia jest moim celem na zakończenie kariery. Ale musimy poczekać, co się wydarzy. Niedługo mogę mieć pięć triumfów w Wielkim Szlemie, a mogę zostać z dwoma. Jestem bardzo konkurencyjny i to mnie napędza, aby być na poziomie tenisistów z "Wielkiej Trójki" - wyjawił.

Alcaraz odniósł się też do opinii Andy'ego Roddicka, który skrytykował jego serwis. - Poprawiłem swój serwis, ale wciąż muszę go doskonalić. Rzeczywistość jest taka, że czuję się pewnie i uważam, że gram na dobrym poziomie - stwierdził.

Polak dał popis w drugim secie. Rywal był bez szans

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży 

< Przejdź na wp.pl