Kreczów w Nowym Jorku ciąg dalszy. Jack Sock zemdlał na korcie (wideo)

Kacper Kowalczyk

Kreczów w Nowym Jorku ciąg dalszy. Jack Sock zemdlał na korcie w trakcie pojedynku II rundy gry pojedynczej US Open z Rubenem Bemelmansem.

Warunki atmosferyczne w Nowym Jorku nie są idealne do gry w tenisa. Temperatura sięgająca 34 stopni Celsjusza, do tego wysoka wilgotność powietrza wyraźnie utrudniają zawodnikom grę w turnieju. Stąd bardzo duża liczba kreczów w tegorocznym turnieju. Do środy było ich aż 12, w czwartek doszedł do nich jeszcze jeden przypadek.

Po wygranym gemie serwisowym w IV partii prowadzącego 2-1 w setach meczu II rundy Jacka Socka dopadły skurcze, które nie pozwoliły mu nawet dojść do krzesełka. Wycieńczony Amerykanin osunął się na ziemię i pomimo szybkiej reakcji fizjoterapeutów był zmuszony poddać pojedynek na rzecz Rubena Bemelmansa.

To w jak złym stanie fizycznym był Sock pokazuje fakt, że nie miał siły, by uścisnąć dłoń Belga po tym jak sędzia ogłosił koniec pojedynku. Amerykanin opuścił kort przy pomocy turniejowego lekarza i trenera.

< Przejdź na wp.pl