PAP/EPA / EPA/FILIP SINGER

Nick Kyrgios i Bernard Tomic nie zagrają na igrzyskach?

Tomasz Skrzypczyński

Nick Kyrgios i Bernard Tomic mogą nie wystąpić na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Szefowa australijskiej misji Katty Chiller oświadczyła, że obaj są bacznie obserwowani przez władze ze względu na ich ostatnie zachowania.

Ostatnie tygodnie nie są udane dla Bernarda Tomica. Australijczyk najpierw skompromitował się na turnieju w Stambule, gdzie gładko przegrał w swoim pierwszym meczu z Diego Schwartzmanem. Z kolei w Madrycie oddał bez walki piłkę meczową w starciu z Fabio Fogninim, co zostało szeroko skomentowane w mediach.

 - Nie obchodzi mnie ten meczbol. Czy ciebie by obchodził gdybyś miał 23 lata i był warty ponad 10 mln dolarów? - powiedział później zawodnik zszokowanym dziennikarzom.

Tomic miał szansę na odkupienie swoich win już kilka dni później w Rzymie, jednak swoje spotkanie z Benoitem Paire'em przerwał już po ośmiu minutach. Oficjalnie z powodu kontuzji, jednak w to wierzy coraz mniej osób.

ZOBACZ WIDEO Andżelika Kerber: To najlepszy rok w mojej karierze (źródło TVP) 

Zachowanie tenisisty wywołało w jego kraju wiele komentarzy, a głos zabrała nawet szefowa australijskiej misji olimpijskiej Katty Chiller. Jej zdaniem postawa 23-latka nie ma nic wspólnego z wartościami olimpijskimi.

- To jest przerażające. To jest sprzeczne z wartościami, które powinny nam przysługiwać i tym, co próbujemy zbudować w naszym zespole. Nie chciałabym, żeby jakikolwiek nasz sportowiec tak się zachowywał - powiedziała Chiller.

Dodała także, że na celowniku australijskich władz sportu znaleźli się właśnie Tomic oraz Nick Kyrgios, który również jest znany z kontrowersyjnego zachowania. W ostatnim czasie potrafił wywołać konflikt ze Stanem Wawrinką czy w przerwie meczu rozmawiać przez telefon.

Ze słów Chiller można wywnioskować, że udział obu tenisistów w igrzyskach olimpijskich w Rio stanął pod znakiem zapytania.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl