Getty Images / Tnani Badreddine/Quality Sport Images / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz

Olbrzymi pech Hurkacza. Zabrakło dwóch centymetrów!

Karol Wasiek

Hubert Hurkacz w ostatniej akcji meczu z Novakiem Djokoviciem zaryzykował, poszedł na całość. Zaatakował przy siatce, ale... pomylił się minimalnie. Do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele.

Pasjonujący bój na turnieju w Paryżu stoczyli Hubert Hurkacz i Novak Djoković. Polak wygrał pierwszego seta, drugiego błyskawicznie przegrał, a w decydującej partii dopiero zaczęły się wielkie emocje.

Kibice ostatecznie zobaczyli tie-breaka, w którym nasz tenisista prowadził nawet 3:2. Djoković szybko odrobił straty i przy swoim serwisie miał piłkę meczową.

Polak zaryzykował, poszedł na całość. Zaatakował przy siatce, ale minimalnie wyrzucił woleja. Hurkacz poprosił o sprawdzenie, ale kamery pokazały, że do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele. Gdyby trafił, byłby remis 6:6.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany 

Polak jednak nie ma czego się wstydzić. Był równorzędnym przeciwnikiem na tle aktualnie najlepszego tenisisty na świecie. Nie dziwi więc, że Djoković obsypał go komplementami.

- Obaj wygraliśmy ten mecz. To był wyrównany pojedynek do ostatniej piłki. Po obu stronach był wielkie ciśnienie i to był zaszczyt się z nim mierzyć - powiedział serbski gwiazdor tuż po awansie do finału.

24-latek nie ma powodów, aby się załamywać. Raz, że rozegrał bardzo dobre spotkanie, a dwa czeka go prestiżowy turniej ATP Finals, do którego awansował dzięki świetnej grze w Paryżu.

Czytaj też:
Polki powalczą o turniej finałowy. Wielka gwiazda może być rywalką Igi Świątek
Hurkacz już myślał, że ma punkt. I wtedy Djoković zagrał coś niesamowitego (wideo)

< Przejdź na wp.pl