Piątkowe kwalifikacje W Series, czyli damskiej Formuły 1, musiały zostać przerwane po karambolu z udziałem sześciu zawodniczek. Do wypadku doszło pomiędzy zakrętami Eau Rouge i Raidillon, które uważane są za najniebezpieczniejsze na Spa-Francorchamps. W ostatnim okresie w tym miejscu dochodziło już do poważnych wypadków, a w roku 2019 życie stracił tam Anthoine Hubert.
Na śliskim torze jako pierwsza panowanie nad samochodem straciła Sarah Moore, a następnie w tym samym miejscu z toru wypadały Abbie Eaton, Beitske Visser, Ayla Agren, Belen Garcia i Fabienne Wohlwend.
W karambolu najbardziej ucierpiały Visser i Agren, które trafiły do pobliskiego szpitala. Tam przeszły szczegółowe badania, ale na szczęście nie wykazały one poważniejszych obrażeń.
ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!
"Dziękuję za wszystkie wiadomości. To był przerażający wypadek, ale myślę, że miałam anioła na moim ramieniu. Jestem mocno poobijana, ale na szczęście nie mam złamań" - ogłosiła na Twitterze Visser.
Visser i Agren otrzymały zgodę na opuszczenie szpitala, ale w najbliższym czasie będą musiały zapomnieć o ściganiu.
Thank you all for your messages that was a very scary one but I think I had an angel on my shoulder, I’m very sore but luckily I have no fractures pic.twitter.com/j2AyJzav80
— Beitske Visser (@beitskevisser) August 27, 2021
Moment wypadku:
Secuencia completa del accidente en la clasificación de la #WSeries. 6 pilotos involucradas: Sarah Moore (#26), Abbie Eaton (#44), Beitske Visser (#95), Ayla Agren (#17), Belén García (#22), Fabienne Wohlwend (#5).pic.twitter.com/k9oKW0SpRg
— E. Coronel (@ECoronel_F1) August 27, 2021
Czytaj także:
Fatalny karambol na torze w Belgii. Można mówić o cudzie
Zespół Roberta Kubicy wydał oświadczenie