WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: żużlowcy Tauron Włókniarza Częstochowa

Żużel. Kryzys formy Włókniarza? "Kędziora przygotowuje kibiców na porażkę"

Mateusz Kmiecik

Włókniarz Częstochowa cały czas ma matematyczne szanse na zakończenie rundy zasadniczej na trzeciej lokacie. Pewne jest już jednakże, że w ćwierćfinale zmierzą się ze Stalą Gorzów, z którą przegrali w dwumeczu. Czy Lwom grozi sezon bez medalu?

Klub z Częstochowy już od kilku lat próbuje się włączyć do walki o najwyższe cele, jednakże cały czas nie jest w stanie awansować do finału PGE Ekstraligi. Wydawało się, że będzie to w stanie zrobić w zeszłym sezonie, gdy w pierwszym meczu półfinałowym zremisował w Gorzowie Wielkopolskim. W rewanżu to jednak Stal okazała się lepsza. 

Włókniarz ostatecznie wywalczył brązowy krążek. W tym roku głównymi faworytami PGE Ekstraligi są Platinum Motor Lublin oraz Betard Sparta Wrocław, ale podopieczni Lecha Kędziory zaliczani są do grona walczącego o medale. W ostatnim czasie przegrali jednak kilka spotkań z najgroźniejszymi przeciwnikami w walce o podium, a szkoleniowiec zespołu przyznał, że jest on w dużym dołku.

- Faktem jest, że w Częstochowie nie wszyscy spełniają oczekiwania trenera i prezesa. Najpewniej Lech Kędziora powiedział tak, żeby na wszelki wypadek przygotować kibiców na ewentualną porażkę ze Stalą w ćwierćfinale i mieć jakieś usprawiedliwienie. Trener za wcześnie mówi o swoich zawodnikach, że są w dołku. Takich rzeczy z reguły nie mówi się publicznie - przyznał w rozmowie z WP SportoweFakty Władysław Komarnicki.

ZOBACZ WIDEO: Kto pracodawcą Barona w przyszłym sezonie? Marek Cieślak podał zaskakujący typ 
To właśnie gorzowianie i częstochowianie na pewno spotkają się w pierwszej rundzie fazy play-off. To nie jest najlepsza wiadomość dla Włókniarza, ponieważ klub z województwa lubuskiego ostatnio okazał się zdecydowanie lepszy. Wicemistrzowie Polski zwyciężyli w dwumeczu 96:83. Dodając do tego fakt, że także rok temu w półfinałach lepsi okazali się zawodnicy Stanisława Chomskiego, zespół spod Jasnej Góry znajduje się na straconej pozycji?

- Byłbym naiwny, gdybym powiedział, że Włókniarz nie ma szans wygrać ze Stalą. Obie drużyny mają do siebie zbliżony potencjał. W żużlu decyduje wiele czynników, w tym dyspozycja dnia, pogoda czy psychika. Trudno jest teraz określić, kto zwycięży. Trzeba się po prostu cieszyć, że będą to na pewno dwa porównywalne pojedynki - powiedział były prezes gorzowskiego klubu.

W kontekście walki o medale pocieszające może być dla częstochowian, że nawet w przypadku przegranej w dwumeczu, można awansować do półfinału, jako "szczęśliwy przegrany". Warto jednak podkreślić, że Włókniarz w rundzie zasadniczej, okazał się w dwumeczu gorszy nie tylko od Stali, ale również od Sparty i Motoru, a to te ekipy wydają się faworytami do jazdy w półfinale.

Czy w związku z tym częstochowianom grozi sezon bez jakiegokolwiek krążka? - Tego bym nie chciał powiedzieć, ponieważ teraz jest za wcześnie na takie dywagacje. Przypominam, że przed sezonem byli tacy, którzy mówi, że Stal być może będzie nawet w strefie spadkowej. Jak widać, tak się nie stało, a gorzowianie prawdopodobnie będą walczyć o medale - zakończył Władysław Komarnicki.

Czytaj także:
Żużel. Fakty i liczby. Pękła granica 1000 u Drabika i 2000 u Dudka. Pierwszy taki bonus Motoru
Żużel. W Lublinie wierzą, że nie zawiedzie w kluczowym momencie. "Jest osobą, której warto zaufać"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl