WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski na prowadzeniu

Żużel. Pierwszy bieg PGE Ekstraligi i już kraksa. Przerażający wypadek zawodnika Sparty

Mateusz Kmiecik

Po kilku miesiącach przerwy powróciła PGE Ekstraliga. Niestety już w pierwszym biegu inauguracji najlepszej żużlowej ligi świata niebezpieczny wypadek zanotował Bartłomiej Kowalski.

W piątek o godzinie 18:00 rozpoczęło się inauguracyjne spotkanie PGE Ekstraliga, w którym Betard Sparta Wrocław podejmuje NovyHotel Falubaz Zielona Góra.

W pierwszej gonitwie pod taśmą stanęli od krawężnika: Jarosław Hampel, Tai Woffinden, Rasmus Jensen oraz Bartłomiej Kowalski. Najlepiej ze startu ruszył Brytyjczyk, najgorzej natomiast jego klubowy kolega.

22-latek szybko  chciał przesunąć się na punktowaną pozycję. Na przeciwległej prostej mijał już Hampela i atakował Duńczyka, lecz na wejściu w drugi łuk zahaczył o tylną część jego motocykla i niemal od razu wystrzelił w powietrze.

Kowalski z dużą prędkością wpadł w bandę i przez chwilę leżał na torze. Na szczęście ostatecznie wstał i o własnych siłach udał się do parku maszyn. Jest także zdolny do dalszej rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: Wraca temat powrotu do przepisu o KSM. "Nareszcie" 

Czytaj także:
- Liga 41 milionerów. W Polsce to ewenement
- Żużel. Szybki powrót Pawlickiego do Wrocławia. Czy będzie udany?
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl