Ambitne Skorpiony, zwycięskie Rekiny - relacja z meczu RKM ROW Rybnik - PSŻ Lechma Poznań

Krzysztof Kaczmarczyk

PSŻ Lechma Poznań stawił się w Rybniku w mocno okrojonym składzie, ale to wcale nie ułatwiło zadania gospodarzom, którzy uważani byli za murowanego faworyta. Rekiny obowiązek jednak spełniły i pokonały rywali z Wielkopolski. Do sukcesu ekipę dowodzoną przez Dariusza Momota poprowadził Fin Joonas Kylmaekorpi, którego batalia w 15. biegu z dwójką poznaniaków była ozdobą spotkania.

Poznaniacy w Rybniku stawili się składem bez Roberta Miśkowiaka oraz Adama Skórnickiego. Ten drugi był obecny w rybnickim parkingu, ale na torze się nie pojawił. - Nie wiem kiedy wrócę do jazdy - powiedział kapitan Skorpionów, który w Rybniku służył swoim sprzętem kolegom z drużyny.

Pomimo braku swoich liderów, podopieczni Mirosława Kowalika pokazali w Rybniku niesamowitą ambicję i wolę walki. Już w biegu otwarcia Norbert Kościuch wspólnie z Mateuszem Szczepaniakiem przywieźli za swoimi plecami Joonasa Kylmaekorpiego i Ronniego Jamrożego i objęli czteropunktowe prowadzenie. Rybniczanie długo nie potrafili przejąć inicjatywy na własnym torze. Dopiero po 8. biegu, w którym triumfował Andriej Karpow, Rekiny po raz pierwszy w tym meczu wyszły na prowadzenie.

Podopieczni managera Dariusza Momota poszli za ciosem. Dwa podwójne zwycięstwa w biegach 9. i 10. sprawiły, że RKM ROW objął prowadzenie 35:25. Skorpiony raz jeszcze pokazały charakter, gdy zmniejszyli straty do wyniku 30:36.

Kluczowym biegiem dnia okazał się bieg 13. w którym w iście profesorski sposób pierwszy łuk rozwiązał Sławomir Pyszny. Ten po starcie rozprowadził doskonale swojego partnera, którym był Kylmaekorpi, a potem do samej kreski bronił się przed atakami Szczepaniaka.

Prawdziwą ozdobą meczu były biegi nominowane. W pierwszym z nich niesamowitą szarże zaprezentował Karpow, który na wyjściu z pierwszego łuku niczym ekspres minął oby rywali ocierając się o bandę. - To nie była akcja z serii zamknij oczy i jedź. Zobaczyłem, że jest trochę miejsca i zaatakowałem - ocenił atak sam Karpow. Akcja ta była jednak tylko rozgrzewką przed ostatnim biegiem meczu. Z niego najpierw sam wyeliminował się Daniel Nermark, który wpakował się w taśmę.

Powtórzony bieg miał swojego jednego bohatera, a był nim Kylmaekorpi. Fin spod taśmy wyszedł nieźle, ale wyprzedził go Szczepaniak. Najlepszy zawodnik RKM ROW atakując prowadzącego rywala... spadł na trzecią pozycję, gdyż w między czasie dał się wyprzedzić Rafałowi Trojanowskiemu. To tylko podrażniło Latającego Fina, który zdołał się w końcowych fragmentach biegu przedrzeć na pierwsze miejsce i przy owacji na stojąco minął linię mety jako triumfator. - Cieszę się, że w dwóch ostatnich meczach w Rybniku pokazałem taką dyspozycję - powiedział po meczu Fin, który uzbierał 13 punktów. - Jadę na sprzęcie, na którym dobrze wiedzie mi się w Anglii i jak widać to przynosi dobry efekt.

01.jpg
Andriej Karpow i Joonas Kylmaekorpi - bohaterowi ostatnich akcji meczu RKM ROW Rybnik - PSŻ Lechma Poznań


Cichym bohaterem meczu był z pewnością Sławomir Pyszny. - Szkoda tylko tego początku spotkania. Jak zwykle przed meczem padał deszcz i na początku nie do końca byłem spasowany z torem. Cieszę się, że korekty dały oczekiwany efekt - powiedział wychowanek RKM ROW, który na swoim koncie zapisał 7 punktów i bonus.

- To dobry dla nas wynik, ale nie do końca. Pogubiliśmy kilka punktów i niestety spotkanie zakończyliśmy z dorobkiem zaledwie 39 oczek. Myślę, że co najmniej remis był spokojnie w naszym zasięgu - podsumował mecz Norbert Kościuch, jeden z trójki liderów PSŻ Lechma Poznań podczas meczu w Rybniku.

PSŻ Lechma Poznań - 39
1.
Norbert Kościuch - 9+3 (2*,2*,0,2,2,1*)
2. Mateusz Szczepaniak - 12+1 (3,2,2,0,2*,1,2)
3. Rafał Trojanowski - 10 (2,3,1,3,0,1)
4. Piotr Świdziński - 0 (0,0,w,-,-)
5. Robert Miśkowiak - ZZ
6. Rafał Dąbrowski - 0 (0,-,-,0,-)
7. Adrian Szewczykowski - 8 (2,3,0,1,0,2)

RKM ROW Rybnik - 51
9.
Joonas Kylmaekorpi - 13 (1,3,3,3,3)
10. Ronnie Jamroży - 4+1 (0,1,2*,1)
11. Daniel Nermark - 11+1 (3,3,2*,3,t)
12. Sławomir Pyszny - 7+1 (1,1,3,2*,0)
13. Andriej Karpow - 8 (0,2,3,0,3)
14. Mateusz Domański - 2+1 (1,-,1*,-)
15. Rafał Fleger - 6 (3,1,1,1)

Bieg po biegu:
1. (67,94) Szczepaniak, Kościuch, Kylmaekorpi, Jamroży 1:5
2. (66,14) Fleger, Szewczykowski, Dąbrowski 4:2 (5:7)
3. (66,88) Nermark, Trojanowski, Pyszny, Świdziński 4:2 (9:9)
4. (67,23) Szewczykowski, Kościuch, Fleger, Karpow 1:5 (10:14)
5. (66,31) Nermark, Szczepaniak, Pyszny, Kościuch 4:2 (14:16)
6. (66,94) Trojanowski, Karpow, Domański, Świdziński 3:3 (17:19)
7. (66,18) Kylmaekorpi, Szczepaniak, Jamroży, Szewczykowski 4:2 (21:21)
8. (65,83) Karpow, Kościuch, Fleger, Szczepaniak 4:2 (25:23)
9. (67,41) Kylmaekorpi, Jamroży, Trojanowski, Świdziński (w/u) 5:1 (30:24)
10. (66,92) Pyszny, Nermark, Szewczykowski, Dąbrowski 5:1 (35:25)
11. (67,40) Trojanowski, Szczepaniak, Jamroży, Karpow 1:5 (36:30)
12. (66,55) Nermark, Kościuch, Fleger, Szewczykowski 4:2 (40:32)
13. (66,98) Kylmaekorpi, Pyszny, Szczepaniak, Trojanowski 5:1 (45:33)
14. (66,11) Karpow, Szewczykowski, Kościuch, Pyszny 3:3 (48:36)
15. (66,80) Kylmaekorpi, Szczepaniak, Trojanowski, Nermark (t) 3:3 (51:39)

Sędzia: Grzegorz Sokołowski
NCD: w biegu 8. uzyskał Andriej Karpow - 65,83
Widzów: 1 500
Startowano według I zestawu
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl