Rafał Dobrucki: Taki potencjał zespołu dobrze wróży na przyszłość

Ewelina Bielawska

W niedzielę na torze przy ulicy Wrocławskiej Stelmet Falubaz Zielona Góra wygrał wysoko pojedynek z Betardem Spartą Wrocław. Trener mistrzów Polski ocenił postawę zawodników swojej drużyny.

- Cieszę się z wygranej mojej drużyny. Mam nadzieję, że i kolejne mecze będą tak samo wygrane. Zawodnicy pojechali w tym pojedynku bardzo dobrze. Widzę, że ugruntowali się z tym co mają, że część z nich wróciła a część jest na dobrej drodze do powrotu do wcześniejszej formy. To świadczy o tym, że potencjał w zespole jest, a to na przyszłość wróży dobrze. Piotr Protasiewicz odnalazł już problemy z początku sezonu i myślę, że się już nie powtórzą. Rune Holta pracuje i trenuje, co prawda odbywa się to indywidualnie, ale jeśli taka jest jego wola to my zrobimy wszystko, by jego wyniki były coraz lepsze. Jego dobra jazda przekłada się przecież na wynik zespołu.

W niedzielnym pojedynku szansę na występ otrzymał Łukasz Jankowski. Zastąpił on tym samym Jonasa Davidssona, który niezbyt dobrze radził sobie w polskiej lidze. Jak ocenił występ Jankowskiego Rafał Dobrucki? - Uważam, że wypełnił on swoje zadanie w 100 procentach. Jest on zawodnikiem z olbrzymim potencjałem, jednak spoglądając na jego występy w zawodach, a jazdę na treningach ma się wrażenie, że to dwaj zupełnie inni jeźdźcy. Pracujemy nad tym, aczkolwiek musimy jeszcze porozmawiać odnośnie jego zamierzeń, planów, by rozwiązać to z czym mamy problem. Moim planem jest, by pomóc chłopakowi, by jak najlepiej sprawował się w lidze, zdobywał jak najwięcej punktów i pomagał zespołowi. To jest alternatywa za Jonasa Davidssona, u którego nie mamy gwarancji, że tak jak zeszłym sezonie zaskoczy nas swoją formą choćby pod koniec rozgrywek i będzie robił ważne punkty w półfinałach. Nie mamy takiej gwarancji, stąd Łukasz jest za niego i musimy nad nim popracować. Chłopak ten naprawdę bardzo dużo pracuje, wiele trenuje i ma duży talent moim zdaniem - zapewnił.

Czy Davidsson otrzyma  jeszcze szansę na starty w najbliższych meczach? - Jeżeli Jonas wybrał swoją drogę przygotowywania się do meczów w Polsce i nie jest to strona, którą ja proponowałem przez treningi i jazdę w sparingach, czy treningach punktowanych to zobaczymy. Może będzie to i dobra droga, poczekamy czy przyniesie skutki chociażby w lidze szwedzkiej. Wtedy będziemy się zastanawiać, czy przykładowo powołać go na mecz z Rzeszowem. Proponowałem drogę poprzez przede wszystkim treningi i jak najwięcej jazdy. On z kolei nie wiadomo jaką wybrał opcję tak naprawdę, jednakże nie była to ta proponowana przeze mnie. Zobaczymy jak to będzie. Wiemy z doświadczenia, że Jonas bardzo długo dochodził do formy chociażby psychicznej po kontuzjach. To zawodnik, który naprawdę potrafi jechać, ale trochę długo to trwa, a my nie możemy bezczynnie czekać. Robimy co w naszej mocy i myślę, że Davidsson to doceni i będzie dla nas w końcu punktował - powiedział Dobrucki.

W miejsce Adama Strzelca w niedzielnym pojedynku wystąpił drugi z juniorów, Kacper Rogowski. Jak ocenił jego występ trener klubu spod znaku Myszki Miki? - Jeśli chodzi o Kacpra, przeżywał on na pewno swój debiut w lidze. Może trochę go to zdeprymowało, ale jechał odważnie. Jeżeli jego wyniki będą coraz lepsze, to na pewno wystąpi w którymś z meczów. Jako gość w niższej lidze nabywał doświadczenia przez ostatnie tygodnie. Może nie jest to zbyt wielka eksplozja talentu, ale widać postępy - zakończył.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl