Leon Madsen dla SportoweFakty.pl: Myślę, że mamy szansę wygrać w derbach

Paweł Kwiek

Zespół Azotów Tauronu Tarnów pokonał bardzo wysoko drużynę Lotosu Wybrzeża Gdańsk 63:27. Po raz kolejny ze świetnej strony zaprezentował się Leon Madsen, zdobywca 11 punktów z jednym bonusem.

Tarnowianie byli zdecydowanymi faworytami w spotkaniu z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk. Od początku meczu gospodarze budowali swoją przewagę, która po piętnastu biegach wyniosła 36 punktów. - Trzeba sobie zdawać sprawę, że Gdańsk nie należy do najsilniejszych zespołów w Ekstralidze. To spotkanie nie należało do tych najcięższych i nasza przewaga była widoczna już od początku meczu. Wygraliśmy wysoko i pewnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że Gdańsk był osłabiony brakiem Thomasa Jonassona. To też miało wpływ na końcowy wynik tego meczu. Mieliśmy plan wygrać pewnie i to uczyniliśmy. Nasza dobra passa wciąż trwa - powiedział po meczu Leon Madsen.

Duńczyk pokazał, że na torze łatwo się nie poddaje i nawet na motocyklu, który traci moc potrafi dowieźć do mety cenne punkty. - Miałem kłopoty sprzętowe na początku tego spotkania. Problem z zapłonem powodował, że kiedy wchodziłem w łuki, motocykl "przerywał". Później przesiadłem się na drugą maszynę. Jednak ta nie była tak szybka, jak być powinna. Najważniejsze, że mecz potoczył się po naszej myśli i wszystko skończyło się tak jak zaplanowaliśmy - oznajmił.

Leon Madsen staje się jednym z ulubieńców tarnowskiej publiczności. Sympatyczny jeździec z Danii zawsze chętnie spotyka się z fanami Jaskółek. Kibice widzą także zaangażowanie zawodnika, który po zakończonych spotkaniach, wyjeżdża na tor, aby jeszcze lepiej móc przygotować sprzęt na tarnowski owal. - Kibice w Tarnowie są nieprawdopodobni. Uwielbiam dla nich jeździć. Zawsze się cieszę na samą myśl, że przyjeżdżam do Tarnowa. Tutaj jest cudowna atmosfera. Chciałbym bardzo gorąco podziękować wszystkim fanom, którzy przyszli na spotkanie z zespołem z Gdańska. Pokazali, ze speedway jest dla nich bardzo ważny. Dla takich ludzi warto się ścigać - dodał.

Leon Madsen podczas ostatniego ligowego spotkania

Kolejnym przeciwnikiem tarnowian będzie ekipa z Rzeszowa. Pojedynek derbowy już teraz elektryzuje wielu kibiców w obu miastach. Leon Madsen wierzy w kolejne zwycięstwo swojego zespołu. - Kolejny mecz na pewno będzie o wiele cięższy. Jedziemy do Rzeszowa. To będą derby. Wiemy jak ważne to spotkanie dla kibiców obu ekip. Jesteśmy teraz w sztosie i musimy to wykorzystać. Wierzę w nasze zwycięstwo. Dla nas nie ma znaczenia na jakim jedziemy torze. Zawsze staramy się odnieść zwycięstwo. Mamy tak dobrze dobrany zespół, że jesteśmy w stanie to robić - zakomunikował.

W Polsce i na Ukrainie odbywają się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Zapytaliśmy naszego rozmówcę czy miał okazję oglądać mecz pomiędzy Danią a Holandią. - Nie wiem co to jest piłka nożna. Wolę sporty motorowe (śmiech). Oglądałem oczywiście mecz Danii z Holandią. Cieszę się, że udało się pokonać tak mocny zespół naszym piłkarzom. Myślę, że sprawili naprawdę miłą niespodziankę wielu ludziom - zakończył.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl