Tai Woffinden dla SportoweFakty.pl: Co mi po tych punktach, skoro drużyna przegrała

Michał Konarski

Kapitalną formę prezentuje ostatnio Tai Woffinden. Niewiele brakowało, a młody Brytyjczyk zdobyłby drugi z rzędu komplet punktów.

Zespół z Wrocławia przegrał wyjazdowe spotkanie w Bydgoszczy. Liderem ekipy był właśnie Tai Woffinden, który zdobył 16 punktów. - Owszem, jestem usatysfakcjonowany moim indywidualnym dorobkiem, ale co mi po tym, skoro drużyna przegrała. To się liczy najbardziej. Także powiedzmy 50/50 w tej radości. Cieszę się, że jadę dobrze i zdobywam sporo punktów. Za tydzień jedziemy u siebie i trzeba będzie poszukać jakiejś zdobyczy - powiedział 23-latek w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Ostatnio tor w Bydgoszczy jest chyba ulubionym miejscem "Tajskiego". Najpierw świetny występ w GP Europy, teraz równie dobry w spotkaniu ligowym. - W sumie to nie jest łatwy tor. Naprawdę ciężko jest pokonać miejscowych zawodników. Ja byłem dobrze spasowany, bo miałem ustawienia jeszcze z Grand Prix, które rozegrano w tym mieście. Dzięki temu byłem szybki i mogłem wygrywać z bydgoszczanami - przyznał.

Woffinden przypomina, że w najlepszej lidze świata nie ma słabych zespołów i skazywanie kogokolwiek na zajęcie ostatniego miejsca jest głupotą. - Tutaj każdy może wygrać z każdym, wszystkie spotkania się trudne. Powiem szczerze, że nawet nie myślę jeszcze o meczu za tydzień. Przede mną pojedynek w lidze angielskiej i na tym teraz się skupiam - zakończył.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

To może być życiowy sezon dla Woffindena

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

< Przejdź na wp.pl