Marcin Jędrzejewski: W Rybniku wszystko zależy od startu

Adrian Dudkiewicz

Marcin Jędrzejewski po czterech latach przerwy wrócił do macierzystego zespołu. Ten był bardzo udany, ale prawdziwy efekt poznamy dopiero po kilku spotkaniach.

Marcin Jędrzejewski ostatni raz w barwach bydgoskiego klubu startował w 2009 roku. Później przez jeden sezon jeździł w Orle Łódź, a potem dwukrotnie w Kolejarzu Opole oraz Victorii Piła. Teraz po różnych przygodach mógł wreszcie wrócić do macierzystego zespołu i zaprezentować się przed swoją dawną publicznością w potyczce przeciwko łotewskiemu Lokomotiwowi Daugavpils.

- Powoli to wszystko zaczyna wyglądać zdecydowanie lepiej. Bo powiedzmy sobie szczerze, że podczas pierwszego meczu towarzyskiego w tym roku z Unibaksem Toruń jazda z mojej strony to była po prostu żenada. Potem przez cztery dni razem wspólnie z całym zespołem szukaliśmy odpowiedzi na nasze problemy i przyniosło to spodziewany efekt - cieszył się Jędrzejewski.

Teraz bydgoszczan czeka bardzo trudny sprawdzian w Rybniku. Od tego spotkania może bardzo wiele zależeć w kontekście celów stawianych przed spadkowiczem z ENEA Ekstraligi. Po wysokim zwycięstwie nad Lokomotivem Daugavpils apetyty nad Brdą są na pewno znacznie większe, bo sięgają awansu do fazy play-off. - Nawet jeśli wysoko prowadzimy, to trzeba mocno bić się o każdy punkt. Zawsze jedziemy po to, aby powalczyć. Tak samo było w niedzielę, kiedy pokazaliśmy niezłą walkę z Lokomotivem i podobnie będzie w Rybniku - ocenił Jędrzejewski.

- To będzie ciężko spotkanie, bo większość chłopaków nie miała okazji tam startować przed przebudową miejscowego obiektu. Ja miałem w zeszłym roku dwukrotnie szansę zapoznać się z tamtą nawierzchnią i to nie jest na pewno łatwy tor. Zdecydowanie zmniejszono łuki i bardzo wiele zależy od startu. Jeśli dobrze się rozegra ten moment, to później żaden rywal nie jest w stanie ci zagrozić. Wystarczy dobrać odpowiednią ścieżkę i jechać do przodu - podsumował Jędrzejewski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Oglądaj TAURON Speedway Euro Championship tylko w TVP Sport -->>

< Przejdź na wp.pl