W czwartek Marcel Szymko zdobył na zawodnikach GKM-u Grudziadz 7 punktów i 2 bonusy w czterech startach. - To był tylko trening. Chciałem sobie popróbować inny silnik i inne ustawienia. Nie grało mi to fantastycznie, ale wnioski z bratem wyciągniemy. W ostatnim wyścigu motor spisywał się lepiej niż w pierwszych trzech biegach - powiedział 22-latek. - Nie smucę się wynikiem, bo lepiej rywalizować z kimś z zewnątrz, niż gotować się we własnym sosie i ścigać się w luźnych treningach. Nie ma w nich odniesienia - dodał.
Marcel Szymko przez kilka lat startów jako junior nie osiągał oszałamiających rezultatów. W jedynym sezonie w ENEA Ekstralidze, przed dwoma laty pojechał w dwudziestu meczach, w których zdobył dla Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk 23 punkty i 7 bonusów. Ubiegły sezon, zwłaszcza w samej końcówce był dla gdańszczanina bardziej udany. Po ostatnim meczu ligowym był jednak pewny, że nie znajdzie się dla niego miejsce w składzie i żegnał się z Gdańskiem.
Co ciekawe start tego żużlowca w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie pierwszym występem wychowanka gdańskiego klubu na pozycji seniora od 2003 roku, kiedy swoich sił próbowali Marek Dera i Jarosław Olszewski. Szymko zdołał się już przygotować mentalnie do startu w gronie najlepszych. - To nie jest dla mnie niespodzianka, że jestem w awizowanym składzie. Jestem drugim polskim seniorem po Arturze Mroczce, więc nie jestem tym zupełnie zaskoczony. Czy jestem gotowy? Warunki na których będę startował nie są ekstraligowe. Nie chcę mówić na jakim jest poziomie, ale jest na bardzo dalekim poziomie od kontraktów innych zawodników startujących w tej klasie rozgrywkowej. Liczę na to, że wysupłam pieniądze na to, by w każdym meczu mieć na czym wystartować - zakończył Marcel Szymko.
W meczu z Toruniem jeśli zrobi 1 pkt na Kułakowie w 1 biegu to będzie ok. Marcel zrobił jakiś postęp i być mo Czytaj całość