Tomasz Gaszyński: Gollob kibicuje Kasprzakowi
Pierwsze bydgoskie Grand Prix bez udziału Tomasza Golloba zakończyło się triumfem Krzysztofa Kasprzaka. - Tomek przygląda się temu z boku i cieszy się sukcesami kolegów - podkreśla Tomasz Gaszyński.
Indywidualny Mistrz Świata z 2010 roku zrezygnował ze stałego uczestnictwa w SGP, nie przyjmując przy tym z dzikiej karty na zawody w Bydgoszczy. Jego menedżer, Tomasz Gaszyński, zapewnia jednak, że Gollob nie przeszedł obojętnie wobec wyników rywalizacji. - Tomasz zawsze podkreślał, że będzie kibicował Kasprzakowi i innym rodakom, którzy będą walczyć w zawodach Grand Prix. Sam startował w tym cyklu przez blisko dwadzieścia lat i ma nadzieję, że Polacy będą w stanie osiągać kolejne sukcesy - powiedział menedżer "Chudego" w rozmowie z naszym portalem.
Pomimo nieobecności Tomasza Golloba, kibice, którzy przyglądali się rywalizacji na torze w Bydgoszczy mogli być zadowoleni. Po zwycięstwo sięgnął bowiem Krzysztof Kasprzak. - Sądzę, że dobrze spisał się zarówno Krzysztof, jak i Jarek Hampel, który także stanął na podium. Było to pierwsze bydgoskie Grand Prix bez Tomasza i trzeba ocenić, że zakończyło się dla nas, Polaków, jak najbardziej udanie. Nie chciałbym jednak przesądzać, czy obaj zawodnicy będą liczyć się w walce o medale, gdyż droga do tego jest jeszcze daleka - zaznaczył.
Zmartwieniem może być jedynie niska frekwencja na bydgoskim stadionie. Tomasz Gaszyński nie chciał oceniać, czy wpływ na niewielką sprzedaż biletów mogła mieć nieobecność Golloba. - Myślę, że każdy powinien ocenić własnymi oczami, dlaczego frekwencja była taka, a nie inna. Mogło się złożyć na to wiele różnych czynników - zakończył menedżer Tomasza Golloba.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>