Sponsor tytularny Startu zachwycony Piosickim

Mateusz Domański

Po odejściu Adriana Gały w szeregach gnieźnieńskiego klubu pozostało zaledwie dwóch juniorów. Włodarze postanowili poszukać wzmocnień. Ta sztuka się powiodła. Zakontraktowany został Michał Piosicki.

Sponsor tytularny gnieźnieńskiego klubu, Paweł Sochacki, opowiedział nieco o kulisach negocjacji z Fogo Unią Leszno w sprawie zakontraktowania Michała Piosickiego. - Z leszczyńskim klubem kontaktowaliśmy się kilkanaście razy. W końcu zdołaliśmy dotrzeć do końca. Mnie nie interesowało wypożyczenie Michała, w związku z tym, że Adrian Gała będzie próbować sił w Ekstralidze. Musieliśmy coś zrobić z juniorami. Mamy Dawida Wawrzyniaka, a także Patryka Fajfera, który jeszcze jest młodziutki i musi trochę tego obycia na torze zdobyć. Od samego początku, kiedy w Gnieźnie pojawił się Michał Piosicki, spodobał mi się jego styl jazdy. Nawet wtedy, kiedy złamał sobie obojczyk zaproponowaliśmy mu pomoc w leczeniu oraz wsparcie sprzętowe. Wszystko, żeby mógł szybko wrócić na tor. W chłopaku drzemie potencjał. Myślę, że nie robię żadnego złego ruchu. Z dyrektorem Igielskim rozmawiałem na temat wykupu Michała z Unii Leszno. Finalnie podpisaliśmy kontrakt na dwa lata.

To głównie dzięki właścicielowi firmy Carbon "Piesek" trafił do Gniezna. Przedsiębiorcy bardzo mocno zależało na zakontraktowaniu młodego zawodnika, co podkreślił sam zainteresowany. - Czuję się tutaj bardzo dobrze. Już od dłuższego czasu rozmawiałem z panem Pawłem Sochackim na temat moich przenosin do Gniezna. To właśnie dzięki niemu w dużej mierze będę reprezentował przez dwa lata Start.

Negocjacje nie były łatwe. Leszczyński klub dość niechętnie chciał oddać Piosickiego. Ten jednak nie widział innej opcji na swoją przyszłość. - Już od dawna chciałem dołączyć do Startu. Pan Paweł oczywiście bardzo mi pomaga i będzie pomagał, więc nie było żadnych innych myśli tylko przenieść się do Startu Gniezno - zagwarantował wychowanek Byków.

Czy zakontraktowanie Piosickiego to dobry ruch gnieźnieńskich działaczy?
Bardzo ważnym elementem w życiu każdego sportowca jest stawianie przed sobą celów. O tym czynniku nie zapomina Piosicki. - Chciałbym jak najczęściej zwyciężać indywidualnie. Marzę o tym, aby w końcu pozdobywać medale i puchary jako indywidualista. Oczywiście chciałbym też inkasować jak najwięcej punktów dla mojej drużyny, żebyśmy wygrali ligę - dodał.

W minionym sezonie Michał zmagał się z dość poważnymi problemami sprzętowymi. W rozmowie z naszym portalem zapewnił, że w przyszłym roku powinny one zostać wyeliminowane. - Już planujemy budowę budżetu. Razem z panem Pawłem i panem Łukasikiem będziemy o tym rozmawiać. Mam nadzieję, że też kilka innych osób z Gniezna się znajdzie do pomocy. Myślę, iż będzie dobrze - zakończył.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl