Zabrakło zrozumienia w parze - Łączyńscy-Carbon Start Gniezno vs. Polonia Bydgoszcz (wypowiedzi)

Mateusz Domański

Łączyńscy-Carbon Start dość sensacyjnie przegrał z bydgoską Polonią. Czerwono-czarni zmagali się z kilkoma problemami. Chwilami w zespole prowadzonym przez Dariusza Śledzia brakowało jazdy parą.

Jacek Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Przyjechaliśmy powalczyć o dobry wynik i wygrać to spotkanie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że łatwo nie będzie, to Gniezno, to trudny teren. Cel udało się jednak zrealizować i mamy pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Cala drużyna pojechała dobrze i ambitnie. Początek i środek zawodów należał do nas i to ustawiło mecz.
Patrick Hougaard (Polonia Bydgoszcz): To były dobre zawody w wykonaniu całego zespołu. Świetnie rozpoczęliśmy sezon. Rok temu wysoko tutaj przegraliśmy, więc ta wygrana cieszy szczególnie. Stworzyliśmy w parku maszyn świetną atmosferę. Tor był dobrze przygotowany. Daliśmy z siebie wszystko i to dało efekt.

Robert Kościecha (Polonia Bydgoszcz): Przyjechaliśmy tutaj po to, aby wygrać. W każdym meczu chcemy zwyciężać. W zeszłym roku nie wygraliśmy w żadnym spotkaniu wyjazdowym. W tym roku udało się to zrobić już w pierwszym. Bardzo się z tego cieszymy. Pod koniec się troszkę pogubiliśmy, ale na początku mieliśmy dużą przewagę, dzięki czemu spokojnie wygraliśmy to spotkanie.

Robert Miśkowiak (Polonia Bydgoszcz): Było dobrze. Nie zawsze mi szło na tym obiekcie. Tak naprawdę nie do końca byłem pewien dzisiejszego meczu. Wiadomo, że każdy zespół ma podczas zawodów jakieś problemy. My mamy kłopoty i drużyna przeciwna również. Dziś my to wykorzystaliśmy.

Dariusz Śledź (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno): Gratuluję bydgoszczanom zwycięstwa. Odjechali bardzo dobre spotkanie. Przespaliśmy początek, zaczęliśmy nawiązywać walkę dopiero od 10. wyścigu. To już było zbyt późno, choć teoretyczne szanse jeszcze były. Musimy coś zrobić, bo patrząc na punkty poszczególnych zawodników widać wyraźnie kto musi ciężko popracować.

Zbigniew Suchecki (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno): Teraz na szczęście jest trochę wolnego, bo ostatnio po treningowym turnieju par również miałem dość groźny upadek. Dzisiaj też się mocno poobijałem, także teraz będę miał trochę czasu, więc na pewno się wykuruje. A co do występu? Początek miałem kiepski, ale później sprzęt spisywał się bardzo dobrze. Zabrakło tylko jakiegoś zrozumienia w parze.

Michał Piosicki (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno): Wiem, że mój wynik jest bardzo słaby. Niestety, nie mogłem się spasować. Na moim pierwszym motocyklu nie byłem szybki ani na trasie, ani na starcie. Na tym drugim czułem, że jestem lepszy na dystansie, jednak na starcie ciągle mnie stawiało pionowo i nie mogłem odpowiednio wyruszyć. Wjeżdżałem w łuk, jadąc jeszcze na kole. Mogę jedynie przeprosić kibiców za mój występ.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl