Żużel. Wrócił Janowski, wróciła pewna Sparta. Liderzy przegrali mecz GKM-owi

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Maciej Janowski
zdjęcie autora artykułu

Nie bez problemów, ale Betard Sparta Wrocław pokonała ZOOleszcz GKM Grudziądz, a przebudzenie zaliczył Maciej Janowski. Wśród gości zawiedli przede wszystkim liderzy - Jason Doyle i Max Fricke. Łącznie Australijczycy zdobyli tylko 9 punktów.

Betard Sparta Wrocław i ZOOleszcz GKM Grudziądz miały o czym myśleć przed piątkowym spotkaniem. Gospodarze chcieli się zrehabilitować po słabej, choć wygranej inauguracji PGE Ekstraligi na własnym torze. Grudziądzanom marzyło się zmazanie plamy po dwóch porażkach. Zacięty początek meczu zwiastował sporą dawkę emocji na Stadionie Olimpijskim.

Skład gości wskazywał, że trener Robert Kościecha chce pomóc Kacprowi Pludrze w zbudowaniu pewności siebie po fatalnych meczach. Zawodnik formacji U24 odpłacił się za to świetnym momentem startowym i prowadzeniem w pierwszym wyścigu. Tyle że bardzo szybko został wyprzedzony przez Taia Woffindena i Bartłomieja Kowalskiego. - Jechałem zbyt kurczowo - przyznał później Pludra przed kamerami Eleven Sports.

Odpowiedź gości była natychmiastowa, bo Kacper Łobodziński i Kevin Małkiewicz zdołali pokonać podwójnie juniorów gospodarzy. Po pierwszej serii startów Betard Sparta prowadziła 13:11 i powoli zaczęła kontrolować przebieg spotkania.

ZOBACZ WIDEO: Hampel miał ogromne problemy przed sezonem. Zmienił niemal wszystko

W szeregach ZOOleszcz GKM-u znów zawodził Jason Doyle. Australijczyk po dwóch startach miał tylko punkt na koncie i zgłaszał też pretensje do kolegów. Nie błyszczał również Max Fricke, na którym w tym sezonie dotychczas opierał się wynik grudziądzkiej ekipy. Jeśli były mistrz świata juniorów miał pokazać się działaczom Betard Sparty pod kątem transferu na sezon 2025, to jego nazwisko właśnie zostało skreślone z listy życzeń. Przyjezdnych przy życiu utrzymywali rewelacyjny Jaimon Lidsey i przebudzony Wadim Tarasienko.

W szeregach Betard Sparty Wrocław odrodził się Maciej Janowski, choć pierwsze biegowe zwycięstwo zapisał na swoim koncie dopiero w ósmym wyścigu. - Śpię gdzie popadnie. Nie mam z tym wielkiego problemu. Obym jeszcze tyko troszeczkę szybciej jeździł - mówił kapitan gospodarzy w Eleven Sports, gdy był pytany o zmęczenie związane ze startami w Wielkiej Brytanii.

Trzeba też przyznać, że gospodarze sami utrudniali sobie życie. W dziesiątym wyścigu Bartłomiej Kowalski przyblokował przy bandzie Artioma Łagutę, przez co później Rosjaninowi z polskim paszportem zabrakło czasu na wyprzedzenie Jasona Doyle'a. Chwilę później Tai Woffinden pojechał zbyt szeroko na drugim łuku, spadł z drugiego miejsca na ostatnie, a gospodarze stracili szansę na podwójną wygraną.

Kontrowersji nie zabrakło w trzynastym wyścigu, gdy Doyle na wejściu w drugi łuk bezpardonowo przyblokował Bewleya przy bandzie. Brytyjczyk nie przerwał jazdy i pomimo sporej straty zdołał dogonić Australijczyka, a nawet go wyprzedzić. Para Betard Sparty wygrała tym samym 4:2 i przed biegami nominowanymi była o krok od końcowego sukcesu (43:35).

W czternastym wyścigu otrzymaliśmy potwierdzenie, że Janowski odzyskał pewność siebie. Kapitan Betard Sparty "prowadził" Kowalskiego, wskazywał mu palcem tor jazdy i para gospodarzy podwójnym zwycięstwem przypieczętowała wygraną w całym spotkaniu. Po ciosie na zakończenie zawodów wrocławianie ostatecznie dość pewnie pokonali ZOOleszcz GKM Grudziądz 53:37.

Punktacja:

Betard Sparta Wrocław - 53 pkt. 9. Tai Woffinden - 6 (3,3,0,0) 10. Daniel Bewley - 12+1 (3,2*,3,1,3) 11. Bartłomiej Kowalski - 8+3 (2*,0,1*,3,2*) 12. Artiom Łaguta - 12+1 (2,3,2,3,2*) 13. Maciej Janowski - 12+1 (1*,2,3,3,3) 14. Marcel Kowolik - 2 (0,1,1) 15. Jakub Krawczyk - 1 (1,0,0) 16. Filip Seniuk - NS

ZOOleszcz GKM Grudziądz - 37 pkt. 1. Max Fricke - 5+2 (1,1,1*,1*,1) 2. Jaimon Lidsey - 12 (3,3,2,2,2,0) 3. Kacper Pludra - 2 (0,2,0,-,-) 4. Wadim Tarasienko - 8+1 (2,1*,2,2,0,1) 5. Jason Doyle - 4 (0,1,3,0) 6. Kevin Małkiewicz - 2+1 (2*,0,0) 7. Kacper Łobodziński - 4+1 (3,0,1*) 8. Jan Przanowski - NS

Bieg po biegu: 1. (64,52) Woffinden, Kowalski, Fricke, Pludra - 5:1 - (5:1) 2. (65,22) Łobodziński, Małkiewicz, Krawczyk, Kowolik - 1:5 - (6:6) 3. (63,80) Lidsey, Łaguta, Janowski, Doyle - 3:3 - (9:9) 4. (64,29) Bewley, Tarasienko, Kowolik, Małkiewicz - 4:2 - (13:11) 5. (64,33) Łaguta, Pludra, Tarasienko, Kowalski - 3:3 - (16:14) 6. (64,54) Lidsey, Janowski, Fricke, Krawczyk - 2:4 - (18:18) 7. (64,25) Woffinden, Bewley, Doyle, Łobodziński - 5:1 - (23:19) 8. (64,46) Janowski, Tarasienko, Kowolik, Pludra - 4:2 - (27:21) 9. (64,07) Bewley, Lidsey, Fricke, Woffinden - 3:3 - (30:24) 10. (64,70) Doyle, Łaguta, Kowalski, Małkiewicz - 3:3 - (33:27) 11. (64,50) Łaguta, Tarasienko, Fricke, Woffinden - 3:3 - (36:30) 12. (64,72) Kowalski, Lidsey, Łobodziński, Krawczyk - 3:3 - (39:33) 13. (64,21) Janowski, Lidsey, Bewley, Doyle - 4:2 - (43:35) 14. (64,91) Janowski, Kowalski, Fricke, Tarasienko - 5:1 - (48:36) 15. (64,35) Bewley, Łaguta, Tarasienko, Lidsey - 5:1 - (53:37)

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński Komisarz toru: Maciej Głód  Zestaw startowy: II NCD: 63,80 s - Jaimon Lidsey w biegu 3.

Czytaj także:Zmarzlik może być najlepszym z najlepszych. Zaskakująca reakcja Polaka"Właściwy kevlar!". Zmarzlik śmieje się z samego siebie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy jesteś zaskoczony wynikiem meczu we Wrocławiu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
SłonecznyWrocław
27.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tai dwa pierwsze biegi pojechał nawet z zębem. Potem było widać, że nadal chce ale spuchł. Źle to wyglądało...  
avatar
ed54
27.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejny nie trafiony transfer z Dojlem niczego nie nauczył GKŻ kontrakt z Petersen miało być lepiej a wyszło śmieszniej  
avatar
DonLemon ACM and CKM
26.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wygląda na to, że znów może być sezon Doyla płaczącego w busie...  
avatar
DonLemon ACM and CKM
26.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Koniec końców Sparta pojechała dobry mecz, wygrała dużą przewagą, więc nie szukanie słabości po tym meczu chyba na wyrost. GKM ma o czym myśleć, choć tragedii nie było, ale bez liderów daleko s Czytaj całość
avatar
Sebastian Jankowski
26.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szczerze mówiąc, jako Kibic GKM, to uważam, że niestety, ale nasze miejsce jest w 1 lidze. Tam też są fajne zawody, kluby, tory, gdzie można sie ścigać. Ale nie ma co się czarować, że niestety Czytaj całość