Pech nie opuszcza Wrocławia. Kolejny zawodnik w szpitalu!

Mateusz Makuch

Ze stolicy Dolnego Śląska wciąż napływają złe informacje. Po strasznym karambolu w 4. biegu, w którym najbardziej ucierpiał Piotr Pawlicki, w 6. wyścigu rozbił się Adrian Gała.

Młodzieżowiec wrocławskiej ekipy w 6. biegu jechał na ostatnim miejscu, ale blisko trzeciego Grzegorza Zengoty. Adrian Gała starał się zaatakować przy krawężniku rywala i wjechać na najkorzystniejszą ścieżkę, która wiedzie po wewnętrznej części toru. Niestety wychowanek Startu Gniezno zahaczył o tylne koło Zengoty, co wybiło go z równowagi. Gała puścił kierownicę, lecz nie spadł z motocykla i pomknął wprost na dmuchaną bandę.

Junior Betard Sparty uderzył z całym impetem o bandę i runął na tor, zwijając się z bólu. Natychmiast na wrocławskim owalu pojawił się ambulans, z którego wyciągnięto nosze. Gała prędko na nie trafił i karetka pogotowia odwiozła go do szpitala na kompleksowe badania.

Upadek Adriana Gały
 
Źródło: PGE Ekstraliga/x-news

Siła uderzenia była tak duża, że zniszczeniu uległy dwa segmenty dmuchanej bandy. Niestety to już drugie tak poważne zdarzenie w meczu Betard Sparty z Fogo Unią Leszno. Wcześniej urazu nabawił się Piotr Pawlicki.


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl