Ten remis nie cieszy nikogo. Łączynścy-Carbon Start Gniezno - Orzeł Łodź (komentarze)

Szymon Kaczmarek

Reprezentanci żadnej z drużyn nie byli zadowoleni po wyniku spotkania [tag=870]Łączyńscy-Carbon Start Gniezno[/tag] - [tag=872]Orzeł Łódź[/tag]. - Chcieliśmy wygrać - mówili zgodnie obaj trenerzy.

Lech Kędziora (trener Orła Łódź): Przyjeżdżając do Gniezna myślałem, że nie będziemy mieć w zespole kolejnej kontuzji i liczyłem na wywiezienie z tego świętego miasta, gdzie stoi katedra z dwiema wieżyczkami, dwóch punktów. Niestety się nie udało. Feralny okazał się dla nas 13. wyścigi. Muszę jednak pogratulować drużynie - chłopacy się nie poddali i dowieźli remis.

Dariusz Śledź (trener Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno): Ten remis jest jak porażka, bo tak trzeba traktować wyniki na własnym torze. Niestety to świadczy po prostu o naszej obecnej sile.

Hans Andersen (Orzeł Łódź): Chcieliśmy wygrać, ponieważ walka o czołową czwórkę jest bardzo zacięta. Chcemy być w play-off, a to zwycięstwo pomogłoby w realizacji tego celu. Remis jest jednak lepszy od porażki, szczególnie biorąc pod uwagę kontuzje.

Zbigniew Suchecki (Łączyńscy-Carbon Start Gniezno): W biegu, gdzie zanotowałem defekt na prowadzeniu, zerwał mi się łańcuch. Szczerze mówiąc to nie pamiętam kiedy po raz ostatni miałem taką awarię. W moim wykonaniu zawody całkiem dobre, najlepsze w tym roku, więc cieszę się, że forma idzie w górę. Opady deszczu na pewno wpłynęły na tor, przez co nie był taki jak byśmy sobie życzyli. Gratuluję gościom, bo naciskali od samego początku.


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl