Hancock ciągle zwleka, ROW wkroczył do gry - transferowe podsumowanie tygodnia
Za nami kolejny tydzień transferowych doniesień. Do gry wkroczył ŻKS ROW Rybnik. Swój skład wzmocnił także GKM Grudziądz. Niewiadomą jest w dalszym ciągu przyszłość Grega Hancocka czy Piotra Pawlickiego.
Rybniczanie bardzo długo czekali ze wzmocnieniami. Początkowo prezes Krzysztof Mrozek zapowiadał nawet, że poznamy je dopiero po 19 grudnia. Ostatecznie jednak już we wtorek ŻKS ROW podał nazwisko nowego trenera, którym został Piotr Żyto oraz dwójki żużlowców. Obaj mają być liderami beniaminka PGE Ekstraligi i obaj w Rybniku chcą się odbudować. Pierwszym z nich jest Grigorij Łaguta. Rosjanin ma za sobą nieudany sezon w barwach KS Toruń. W "Griszy" drzemie jednak olbrzymi potencjał i rybniccy działacze wierzą, że w ich barwach wróci do najwyższej formy.
Drugim wzmocnieniem jest Andreas Jonsson, który zawodził w Falubazie Zielona Góra. Rybnik ma być dla niego nowym wyzwaniem. - Według mnie to ostatnia szansa Jonssona. Życzę mu jak najlepiej. Musi wykorzystać ten rok w roli prowadzącego parę, bo coś w jego karierze może się skończyć. Może wtedy podzielić los Hansa Andersena - komentuje ten transfer doświadczony szkoleniowiec Czesław Czernicki.
W tej chwili eksperci skazują rybniczan na walkę o utrzymanie. W klubie po ostatnich ruchach kadrowych panuje jednak spory optymizm. - Zarząd ma taki cel, by zakończyć spokojnie rozgrywki na szóstym miejscu. Nie będzie tutaj żadnej presji, która niesie ze sobą kontuzje, że musimy wygrywać. Mamy bezpiecznie objechać sezon, by na kolejny sezon pozostać w Ekstralidze - tłumaczy prezes Krzysztof Mrozek.
[nextpage]
Jednym z głównych rywali rybniczan w walce o ligowy byt będzie z pewnością MRGARDEN GKM Grudziądz. Drużyna, która spadła z PGE Ekstraligi w sezonie 2015, ponownie będzie rywalizować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Działacze tłumaczą wprawdzie, że decyzję podejmą w poniedziałek, ale jest to tylko formalność. Grudziądzanie już dawno skompletowali silny skład, który z powodzeniem może walczyć w Ekstralidze. Potwierdziły się także nasze wcześniejsze informacje, że GKM zamierza pozyskać dodatkowego seniora. Wszystko wskazuje na to, że będzie nim Antonio Lindbaeck. Szwed uzgodnił już wszystkie warunki współpracy z grudziądzanami i oficjalne ogłoszenie tego transferu jest kwestią czasu.
W tej chwili pod znakiem zapytania stoi przyszłość Petera Ljunga. Szwed był kontraktowany do GKM-u z myślą o występach w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Być może podejmie jednak rękawicę i postanowi walczyć o miejsce w składzie z innymi zawodnikami.
Do świąt nazwiska nowych żużlowców chce podać Falubaz Zielona Góra. Drużyna, którą oficjalnie objął już trener Marek Cieślak, czeka na odpowiedź od Grega Hancocka. Amerykanin wybiera pomiędzy Falubazem i KS Toruń, ale cały czas zwleka z podjęciem ostatecznej decyzji. Od niej uzależnione będą działania obu klubów na rynku transferowym. Jeśli Amerykanin wybierze występy na Motoarenie, to bardzo prawdopodobne stanie się zakontraktowanie w Zielonej Górze Piotra Pawlickiego. Młodszy z braci rozstał się oficjalnie z Fogo Unią Leszno i szuka sobie nowego pracodawcy. Falubaz jest najbardziej prawdopodobną opcją, aczkolwiek możliwy jest również kierunek toruński, jeśli Hancock ostatecznie postanowi startować w Zielonej Górze.
Prawie gotowy skład ma z kolei Unia Tarnów. Klub doszedł do porozumienia z Mikkelem Michelsenem. Żużlowiec, który w minionym sezonie był ważnym ogniwem MDM Komputery ŻKS Ostrovii, kolejny raz chce spróbować swoich sił w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wcześniej startował w Lesznie, ale nie odegrał ważnej roli w zespole. Teraz Duńczyk ma nadzieję, że regularne występy w Nice Polskiej Lidze Żużlowej w tym roku przełożą się na lepsze wyniki osiągane w najsilniejszej lidze świata. W Tarnowie do obsadzenia pozostaje pozycja piątego seniora. Głównym kandydatem jest w dalszym ciągu Artur Mroczka, ale klub ciągle nie może dojść z nim do porozumienia.
Poszukiwania seniora trwają teoretycznie w Fogo Unii Leszno. Prezes Piotr Rusiecki zapowiada, że jego nazwisko kibice poznają być może nawet przed świętami. Wszystko wskazuje na to, że tym żużlowcem będzie Peter Kildemand. Duńczyk z działaczami mistrza Polski jest w kontakcie od kilku tygodni. Obie strony są bardzo blisko ostatecznego porozumienia. Może zostać ono zawarte tak naprawdę w każdej chwili.
Emocji transferowych nie zabrakło także w niższych ligach. Ciekawą drużynę chcą zmontować w Krakowie. Działacze doszli do porozumienia z Joshem Grajczonkiem i Patrickiem Hougaardem. Przed Australijczykiem i Duńczykiem z klubem związali się Chris Harris, Sam Masters, Kenneth Hansen i Daniel Pytel. Transferowa ofensywa pod Wawelem ma się jednak dopiero rozpocząć. - Prowadzimy rozmowy z siedmioma zawodnikami. Czterech z nich powinno trafić do naszego klubu - zapowiada prezes Paweł Sadzikowski. Największe szanse na zatrudnienie w Krakowie mają Sebastian Ułamek i Piotr Świderski. Gdyby Wanda zrealizowała swoje plany transferowe, to z pewnością urosłaby do miana jednego z faworytów przyszłorocznych rozgrywek.
Oglądaj TAURON Speedway Euro Championship tylko w TVP Sport -->>