Żużel. Pech nie opuszcza Unię Leszno. Kolejny zawodnik z poważną kontuzją

Materiały prasowe / Judy Mackay / Na zdjęciu: Tate Zischke
Materiały prasowe / Judy Mackay / Na zdjęciu: Tate Zischke

Fogo Unia Leszno może mówić o sporym pechu w tym roku. Wielkopolska drużyna cały czas musi zmagać się z kontuzjami swoich zawodników. Teraz do tego grona dołączył Tate Zischke, który głównie występował w U-24 Ekstralidze.

Lista kontuzjowanych zawodników Fogo Unii Leszno w sezonie 2024 jest naprawdę długa. Do tej pory z urazami musieli lub nadal muszą zmagać się: Janusz Kołodziej, Andrzej Lebiediew, Damian Ratajczak oraz Antoni Mencel, a teraz do tego grona dołączył Tate Zischke.

Klub za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych przekazał, że Australijczyk ma załamanych kilka żeber oraz kręgów. To oznacza dla niego koniec sezonu. Co więcej, wypadek 18-latka spowodował Keynan Rew, a więc jego kolega z polskiego zespołu.

Zdarzenie miało miejsce w poniedziałkowy wieczór, podczas pojedynku Belle Vue Aces z Ipswich Witches. Zischke po upadku w czternastym biegu mocno zaplątał się w swój motocykl. Decyzją gospodarzy zdecydowano się wezwać dodatkowe wsparcie medyczne, które przetransportowało młodego żużlowca do szpitala z podejrzeniem urazu nogi. W międzyczasie sędzia podjął decyzję o zakończeniu spotkania (więcej o meczu TUTAJ).

Australijczyk do tej pory nie zadebiutował w PGE Ekstralidze. Ściga się za to w U-24 Ekstralidze. W obecnej kampanii wystartował w 16 wyścigach, w których wywalczył 15 "oczek" i jeden bonus, co daje mu średnią równo punkt na wyścig. Kilka dni temu został za to wypożyczony do Polonii Piła, gdzie miał walczyć o miejsce w składzie i szansę na występy w Krajowej Lidze Żużlowej.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty