WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik zdradza kulisy finału

Maciej Kmiecik

Bartosz Zmarzlik bardzo chciał wygrać Grand Prix Polski w Gorzowie, ale w finale przyjechał do mety jako czwarty. Polak po zawodach przyznał, że błędem była zmiana ustawień przed powtórką decydującego wyścigu.

Bartosz Zmarzlik nie zdołał powtórzyć zwycięstwa w Gorzowie z 2014 roku. Mistrz świata juniorów przed własną publicznością wyścig finałowy ukończył jako czwarty. - Jest to kolejna nauka dla mnie. Teraz wiem, że nie trzeba było zmieniać ustawień na drugą odsłonę finału. Trudno. Stało się - powiedział Zmarzlik.

Reprezentant Polski był niepocieszony z końcowego wyniku, ale nie zwalał winy na sprzęt. - To się zawsze rozkłada. Trochę zawiniłem ja, trochę ustawienia sprzętu. Zasugerowałem się nieco startem z pierwszej wersji wyścigu finałowego. Chciałem polepszyć, ale zepsułem - dodał zawodnik gorzowskiej Stali.

Zmarzlik po zawodach w Gorzowie w klasyfikacji przejściowej cyklu SGP awansował na piąte miejsce z dorobkiem 75 punktów. Polak po czwartego Chrisa Holdera traci tylko 2 punkty, a nad szóstym swoim rodakiem Maciejem Janowskim ma 5 "oczek" przewagi.

ZOBACZ WIDEO Dziewczyny na medal wróciły do kraju (źródło TVP) 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl