WP SportoweFakty / Jarek Pabijan

Finansowe kłopoty Indianerny Kumla. Antonio Lindbaeck odmówił jazdy

Mateusz Makuch

W Szwecji w tamtejszej Elitserien trwa faza play-off. W tarapaty wpadła drużyna Indianerny Kumla. Z kolejnych startów dla tego klubu zrezygnował Antonio Lindbaeck. Szwed wydał w tej sprawie oświadczenie.

Antonio Lindbaeck na kilkanaście minut przed planowanym rozpoczęciem meczu Indianerny Kumla z Piraterną Motala na swoich profilach społecznościowych na Facebooku i Instagramie wydał oświadczenie w języku szwedzkim, w którym poinformował o problemach finansowych Indianerny. Szwed przekazał, że klub ma wobec niego "znaczne zaległości" i nie wywiązuje się z podpisanych zobowiązań. 

Lindbaeck jeszcze dwie godziny przed spotkaniem Indian z Piratami informował o swoim występie w tym meczu. Wszystko zmieniło się prawdopodobnie wówczas, gdy dowiedział się on, że nie otrzyma należnych mu pieniędzy. "Toninho" w oświadczeniu zaznaczył, że ponosi koszty utrzymując team oraz sprzęt. Zwrócił też uwagę, że wystąpił w 18 meczach Indianerny i zdobywając 181 punktów był czołową postacią tej ekipy.

Podkreślił, że sumiennie wywiązywał się ze swoich obowiązków, za co nie czekało go wynagrodzenie. W trakcie rozgrywek, 30 sierpnia, podpisał porozumienie z klubem, które obligowało Indianernę do rozpoczęcia regulowania należności. Jak twierdzi zawodnik, od tego czasu klub nie wywiązał się z uzgodnionego na piśmie zobowiązania. Wobec takiej postawy Lindbaeck odmówił jazdy w drużynie z Kumli.

Poniżej pełna treść oświadczenia żużlowca. 

ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)  
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl