WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Greg Hancock

Greg Hancock celuje w kolejne sukcesy. "Nie wygram agresją, ale mądrością i szybkością"

Dawid Borek

46-letni Greg Hancock wywalczył w sobotę czwarte w karierze mistrzostwo świata na żużlu. Amerykanin nie ukrywa, że nadal ma chrapkę na osiąganie kolejnych sukcesów.

"Herbie" wywalczenie czwartego złotego medalu IMŚ zapewnił sobie już po pierwszym biegu Grand Prix Australii w Melbourne. Greg Hancock wygrał tę gonitwę, po czym wspólnie z teamem cieszył się z kolejnego w karierze mistrzostw świata. - Pierwszy wyścig był ekscytujący, denerwujący, emocjonalny, ciężko to opisać - zdradził Amerykanin w rozmowie ze speedwaygp.com.

46-latek stał się szóstym żużlowcem w historii, który przynajmniej czterokrotnie zdobywał złoty medal IMŚ. - Świetnie jest znaleźć się na liście zawodników, którzy w swoich karierach także wywalczyli cztery mistrzostwa świata. Ci żużlowcy to bohaterzy, ikony, filary czarnego sportu. Dołączenie do takiego grona to dla mnie wielki zaszczyt. Jestem pod wrażeniem - skomentował.

Mimo wielu sukcesów na koncie i dość zaawansowanego wieku, Greg Hancock nadal chce ścigać się na żużlu i świętować kolejne sukcesy. - Kocham to, co robię i nie patrzę na ramy czasowe. Nadal będę walczył i starał się, aby w każdym kolejnym sezonie znajdować coś extra, by być jeszcze szybszym. Nie mogę pokonywać rywali większą agresją - mogę jednak wygrywać z nimi mądrością i szybkością - powiedział "Herbie".

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Mógłbym znaleźć u siebie sporo błędów 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl