WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Patryk Fajfer

Braterska pomoc na wagę udanego występu. Zawodnik Startu wykorzystał szansę

Mateusz Domański

W przygotowaniach do meczu ze Speed Car Motorem Lublin Patrykowi Fajferowi pomagał jego brat - Oskar. Pieczołowita praca nie poszła na marne. W hicie kolejki 2. Ligi Żużlowej junior zdobył sześć punktów z dwoma bonusami.

Patryk Fajfer z łatwością wygrał wyścig juniorski. Następnie, w czwartej odsłonie dnia, wespół z Mirosławem Jabłońskim pomknął po podwójne zwycięstwo, pokonując m.in. Daniela Jeleniewskiego. Młodzieżowiec GTM Startu Gniezno swój dorobek powiększył w wyścigu trzynastym, kiedy to rozprawił się z Pawłem Miesiącem.

Śmiało można zatem stwierdzić, że braterska pomoc Oskara Fajfera nie poszła na marne. - Pomagał się przygotować. Mogę zdradzić, że nawet przez jedno okrążenie z nim prowadziłem. To pozwoliło mi wybrać odpowiedni motocykl. Postawiliśmy z tatą na tę jednostkę i, jak było widać, wszystko przebiegało w porządku - powiedział z uśmiechem na twarzy Patryk Fajfer.

ZOBACZ WIDEO Wysoka wygrana polskiej husarii. Zobacz skrót meczu Polska - Rosja [ZDJĘCIA ELEVEN]

Pracę, jaką junior GTM Startu wykonał pod okiem swojego brata, dostrzegł Rafael Wojciechowski. Menadżer czerwono-czarnych po meczu ze Speed Car Motorem Lublin był zadowolony nie tylko z Patryka Fajfera, ale też docenił dobry wynik Damiana Stalkowskiego. - Myślę, że pomógł mu ostatni trening, podczas którego pracował z Oskarem Fajferem. Dostał ode mnie szansę i cieszę się, że odpłacił mi takim wynikiem. Jestem bardzo zadowolony z juniorów - mówił Wojciechowski.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl