Żużel. Thomsen liderem Stali. W Częstochowie muszą mieć cierpliwość do Drabika

Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Maksym Drabik
Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Maksym Drabik

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa doznał drugiej w tym sezonie porażki. Tym razem zespół ten musiał uznać wyższość ebut.pl Stali Gorzów. Znów kompletnie zawiódł Maksym Drabik.

Oceny zawodników ebut.pl Stal Gorzów:

Szymon Woźniak - 3+. Pewniak na gorzowskim torze, choć lepsze biegi przeplatał słabszymi. Odniósł dwa pewne zwycięstwa, a w dwóch innych biegach przywoził do mety jedynkę z bonusem. Trudno mieć do niego jakieś zastrzeżenia, ale 8 punktów u lidera zespołu i uczestnika cyklu Grand Prix to jednak mimo wszystko za mało.

Oskar Fajfer - 3+. Jest zawodnikiem drugiej linii, ale ambitnie pokazuje, że może być nawet jednym z czołowych zawodników. W jego przypadku wynik jest lepszy niż jazda. Pokonał tylko młodzieżowców Włókniarza, słabego Drabika oraz Michelsena. I to ostatnie należy uznać za duży plus.

Martin Vaculik - 4. Widać było, że momentami męczył się na torze. Jednak w decydujących biegach wziął sprawy w swoje ręce i nie zawiódł oczekiwań. W dwunastym biegu stoczył pasjonujący pojedynek z Madsenem, który zakończył się wygraną Duńczyka. W ostatnim swoim biegu nie dał szans Worynie i Michelsenowi. To właśnie ten wyścig dał wygraną Stali.

ZOBACZ WIDEO: Patryk Dudek w lepszej formie niż przed rokiem. "To będzie kolejny temat do rozmów"

Jakub Miśkowiak - 4. Pechowo wykluczony w ostatnim biegu i gdyby nie to, jego wynik mógł być lepszy. Spotkanie rozpoczął od dwóch trójek, a potem dołożył jeszcze dwa punkty. Będzie pewnym punktem Stali w domowych meczach i tak było w starciu z Włókniarzem. Nie miał żadnych sentymentów i taryfy ulgowej dla swojego byłego klubu.

Anders Thomsen - 5. Lider z prawdziwego zdarzenia. Robił na torze to, co chciał. Potrafił na dystansie znaleźć receptę na świetnie dysponowanego Madsena. Kompletu punktów pozbawiła go jednak porażka 1:5 z duetem Michelsen - Drabik. I w dodatku drugi z nich wyprzedził go na dystansie. To przysłowiowa łyżka dziegciu w beczce miodu.

Oskar Paluch 2. Niespodziewanie przegrał z Kajetanem Kupcem w biegu juniorów, a potem zdobył punkt na jego wykluczeniu. Od Palucha w Gorzowie wymaga się nieco więcej niż jedynie trzech "oczek".

Jakub Stojanowski 1+. W biegu juniorów pokonał bezbarwnego Halkiewicza, a potem swojego dorobku już nie powiększył. Bardziej zapadł w pamięć po błędzie w swoim trzecim biegu, gdy na pierwszym wirażu spadł z motocykla.

Mathias Pollestad - bez oceny. Nie pojawił się na torze.

Oceny zawodników Krono-Plast Włókniarza Częstochowa:

Mikkel Michelsen - 3+. 10 punktów i bonus w sześciu startach to dorobek Duńczyka. Był on jednym z dwóch liderów, ale kibice w Częstochowie oczekują od niego znacznie więcej. Dobre biegi przeplatał słabszymi, co nie pomogło Włókniarzowi w odrabianiu strat.

Maksym Drabik - 1+. Główny winowajca drugiej w tym sezonie porażki Włókniarza. Drabik musi się odbudować i choć stara się to zrobić, to efekt jest mizerny. Pojawił się na torze trzykrotnie i był po prostu wolny. Plus za to, że w szóstym biegu potrafił pokonać Thomsena i na dystansie odzyskać drugą pozycję. Potrzeba dużo cierpliwości, by znów móc cieszyć się skuteczną jazdą dwukrotnego złotego medalisty IMŚJ. I to u wszystkich.

Kacper Woryna - 3. Dostał trudny numer i w każdym z wyścigów musiał rywalizować z liderami Stali. Nie było to łatwe zadanie i ostatecznie mecz zakończył z dorobkiem 7 punktów. Widać, że brakuje mu pewności siebie. Zresztą to też jeden z problemów niemal całej drużyny z Częstochowy.

Mads Hansen - 3+. W pierwszej serii odniósł zwycięstwo, a komentatorzy sugerowali, że koledzy z drużyny powinni podpytać go o ustawienia motocykla. Później Hansen już nie zachwycał, ale też nie zawodził. Jednak jak na drugą linię 5 punktów i dwa bonusy to dobry rezultat.

Leon Madsen - 5. Jedyny pewny punkt w zespole z Częstochowy. Jechał po swojemu, przeprowadzał szalone ataki i odbijał pozycje, ale też tracił punkty na dystansie. Gdyby nie on, Włókniarz przegrałby zdecydowanie wyżej. Znów będzie czołowym zawodnikiem PGE Ekstraligi.

Kajetan Kupiec - 2. Świetnie rozpoczął mecz i wydawało się, że może być silnym punktem Włókniarza. W cuglach wygrał bieg juniorów i w pokonanym polu pozostawił Oskara Palucha. A potem pojechał jak początkujący adept i przez nikogo nieatakowany przewrócił się na wejściu w drugi łuk. Zdobył jeszcze punkt na wykluczeniu rywala.

Kacper Halkiewicz - 1. Na tor wyjechał w dwóch wyścigach i w sumie tyle można napisać o jego występie. W biegu juniorów popełnił prosty błąd, po którym spadł na koniec stawki. Widać, że tor w Gorzowie mu nie leży.

Szymon Ludwiczak - bez oceny. Nie pojawił się na torze.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Włókniarz znów to zrobił. Były prezes klubu nie potrafi tego zrozumieć
"Ten chłopak był sparaliżowany". Były prezes krytykuje decyzje Fogo Unii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty