WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Bjarne Pedersen przed Mariuszem Puszakowskim

Motor - KSM: Przyjechaliśmy do jaskini lwa (komentarze)

Michał Mielnik

W niedzielne popołudnie Speed Car Motor Lublin pokonał na własnym torze KSM Krosno 52:38 w ramach rozgrywek 2. Ligi Żużlowej. Wyrównany występ czterech seniorów lubelskiej drużyny zapewnił zwycięstwo za trzy punkty.

Dariusz Śledź (trener Speed Car Motor Lublin): Oczywiście, że jestem bardzo zadowolony. Szczególnie, że w tym sezonie jeździmy przed tak liczną publicznością. Drużyna z Krosna jest jedną z silniejszych, która walczy o miejsce w fazie finałowej. Tak jak mówiłem przed spotkaniem - drużyna kąśliwa, co pokazali dzisiaj. 

Daniel Jeleniewski (kapitan Speed Car Motor Lublin): Żaden mecz nie jest łatwy. Każdy przyjeżdża po to, aby zdobywać punkty i wygrywać w pojedynczych biegach. Cieszymy się ze zwycięstw, ale także z tego, że kibice mają co oglądać. Oby tak dalej. Dzisiaj popełniłem dwa błędy i stąd te straty punktów. To nie był mój dzień, bo szczerze mówiąc to źle się czułem cały czas. 

David Bellego (zawodnik KSM Krosno): Jestem bardzo szczęśliwy ze swojego występu. To był mój pierwszy występ tutaj na torze w Lublinie. Zrobiłem czternaście punktów i uważam, że to bardzo dobry wynik. Motor Lublin jest bardzo mocny na swoim torze, który jest naprawdę fajny.

Mariusz Puszakowski (zawodnik KSM Krosno): To już chyba jest moja tradycja, że zaczynam od zera a dopiero potem zaczyna się coś dziać. Przyjechaliśmy do jaskini lwa tak naprawdę i myślę, że wstydu nie przynieśliśmy. My skupiamy się tak naprawdę na meczach u siebie a na wyjazdach staramy się zrobić jak najlepszy wynik, żeby nie było blamażu. Cieszymy się z tego co osiągnęliśmy. 

Mariusz Fierlej (zawodnik KSM Krosno): Mój występ był zdecydowanie bardzo mierny dzisiaj. Jeden wyścig wygrany to zdecydowanie za mało. Dopiero w ostatnim biegu przed nominowanymi trafiłem z ustawieniami, ale jak widać to za mało było, aby więcej coś osiągnąć w ostatnim biegu dnia z najlepszymi zawodnikami zawodów. Ten lubelski tor jest bardzo specyficzny. Niby wydaje się, że jest twardy a tak naprawdę było przyczepny.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl