Żużel. Motor zgarnął wszystkie Kaski. Wcześniej dokonali tego zawodnicy tylko dwóch klubów

Materiały prasowe / Przemek Gąbka / Orlen Oil Motor Lublin / Na zdjęciu od lewej: Bartosz Bańbor i Wiktor Przyjemski
Materiały prasowe / Przemek Gąbka / Orlen Oil Motor Lublin / Na zdjęciu od lewej: Bartosz Bańbor i Wiktor Przyjemski

Złoty Kask dla Dominika Kubery, Srebrny Kask dla Bartosza Bańbora, a Brązowy Kask dla Wiktora Przyjemskiego. Zawodnicy Orlen Oil Motoru Lublin zgarnęli więc w tym sezonie wszystkie trzy. To nie pierwszy tego typu wyczyn w historii polskiego żużla.

Historia rywalizacji w tych turniejach ma w Polsce bardzo długą historię. Pierwsza edycja tego najważniejszego, czyli Złotego Kasku po raz pierwszy odbyła się w 1961 roku. Przez wiele sezonów z przerwami był to cykl kilku imprez, który wyłaniał na koniec triumfatora. Aby sięgnąć po tą niezwykle prestiżową nagrodę, trzeba było więc wykazać się przede wszystkim regularnością. Wielu ewentualny sukces ceniło wtedy nawet bardziej od tytułu indywidualnego mistrza Polski.

Od 1992 roku ściganie w ZK odbywa się już nieprzerwanie w turnieju jednodniowym. W obecnym sezonie odbył się on na początku kwietnia w Opolu. Zwycięstwo, pierwsze takie w karierze, odniósł Dominik KuberaTym samym został on szóstym zawodnikiem w historii naszego speedwaya, który skompletował wszystkie kolory Kasków.

Ściganie o Srebrny Kask odbywa się natomiast od roku 1962. Premierowa edycja była jeszcze przeznaczona dla seniorów, ale tych z klubów drugoligowych. Od drugiej aż do 1980 mogli w niej już rywalizować zawodnicy z każdego szczebla, ale tylko ci do lat 23. Następnie limit wiekowy obniżono do 21 lat i to dotąd się nie zmieniło. Ten turniej w środowy wieczór na torze w Grudziądzu wygrał klubowy kolega wspomnianego Kubery - Bartosz Bańbor.

Z kolei w minioną sobotę w Pile ścigano się o Brązowy Kask. Istnieje on 1976 roku i od początku mogą w nim startować zawodnicy do lat 19. Teraz tę nagrodę zgarnął trzeci z jeźdźców Orlen Oil Motoru Lublin - Wiktor Przyjemski.

Wobec tego mamy do czynienia z trzecią w historii polskiego żużla sytuacją, by w jednym sezonie zawody o Kaski w komplecie wygrali reprezentanci tego samego klubu. Jako pierwsi dokonali tego Wiesław Jaguś i Adrian Miedziński z KS Apatora Toruń w 2004 (zarazem jest to jedyny raz, gdy zrobili to w komplecie wychowankowie tegoż klubu).

Drugi taki przypadek miał miejsce czternaście lat później w wykonaniu Jarosława Hampela, Bartosza Smektały i Dominika Kubery z Unii Leszno.

Kluby, których zawodnicy zdobyli wszystkie trzy Kaski w jednym sezonie:

RokKlubZłotySrebrnyBrązowy
2004 Apator Toruń Wiesław Jaguś Adrian Miedziński Adrian Miedziński
2018 Unia Leszno Jarosław Hampel Bartosz Smektała Dominik Kubera
2024 Motor Lublin Dominik Kubera Bartosz Bańbor Wiktor Przyjemski

CZYTAJ WIĘCEJ:
Szok i bezprecedensowa sytuacja w PGE Ekstralidze! Obustronny walkower!
Wysokie kary i zawieszenia po skandalu? Mamy stanowisko władz ligi
 
ZOBACZ WIDEO: "Mam co robić w życiu". Interesujące słowa Rusieckiego o Unii

Komentarze (17)
avatar
Angrift
31.05.2024
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Państwowe pieniądze dają wyniki. Ale Motor i tak skończy jak Unia Tarnów. 
avatar
MATES__UL
30.05.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No to gratulacje się należą. Są to nie wątpliwie powody do dumy dla kubu znaleźć się w takim zestawieniu. 
avatar
mały w
30.05.2024
Zgłoś do moderacji
8
5
Odpowiedz
Pierwszy raz w historii, kaski w różnych kolorach dla klubu bez swoich wychowanków, zdobyli zawodnicy pozyskani z innych klubów! Dla niewtajemniczonych- Hampel to też wychowanek Pana Śmigielski Czytaj całość
avatar
Wyloguj
30.05.2024
Zgłoś do moderacji
10
7
Odpowiedz
Raz w historii, to i garbaty sie wyprostuje. 
avatar
Teutonic Terror
29.05.2024
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Jedyny raz kiedy zrobili to wychowankowie. Wychowankowie - słowo klucz.