WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Stadion Startu Gniezno

Kibice Startu Gniezno mogą odetchnąć z ulgą. Dobre wieści w sprawie Jakuba Osyczki

Mateusz Domański

Jakub Osyczka nie będzie dobrze wspominać debiutu w rozgrywkach ligowych. W niedzielnym meczu PSŻ Poznań - Start Gniezno (42:48) zawodnik uczestniczył w karambolu, po którym został odwieziony do szpitala. Stamtąd dopłynęły dobre wieści.

Zawodnik przekazał nam, że nie doznał złamań, dodając, że ma migrenę i po upadku głównie miał problemy z głową. Ponadto Jakub Osyczka odczuwa ból w okolicach więzadeł prawej nogi. Dobra wiadomość jest jednak taka, że nie zostały one zerwane. Upadek wyglądał naprawdę groźnie, ale na szczęście nie przyniósł żadnej większej kontuzji.

Przypomnijmy, że do karambolu z udziałem Osyczki doszło na pierwszym łuku drugiej odsłony pojedynku Naturalnej Medycyny PSŻ-u Poznań z GTM Startem Gniezno. Wychowanek klubu z Zielonej Góry dość dobrze wystartował. Później próbował założyć się na niego Kevin Fajfer. Zrobiło się ciasno i ostatecznie wszyscy zawodnicy upadli na tor.

Najszybciej z nawierzchni pozbierał się Kevin Fajfer. Junior gospodarzy błyskawicznie podbiegł do pozostałych żużlowców, by sprawdzić, jak się czują. Po kilku chwilach z toru wstał też Patryk Fajfer. Najdłużej nie podnosili się Przemysław Liszka i Jakub Osyczka. Finalnie obydwaj wrócili do parku maszyn w karetkach. Liszka opuścił ją o własnych siłach, natomiast Osyczka w przerwie został przetransportowany do szpitala.

Wiele wskazuje na to, że nowy nabytek GTM Startu Gniezno szybko powróci do ścigania i będzie mógł bronić czerwono-czarnych barw w zawodach juniorskich.

ZOBACZ WIDEO Filmik promujący finał Lotos MPPK w Ostrowie Wlkp. (WIDEO) 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl