WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Od lewej: Niels Kristian Iversen, Rune Holta

Menedżer Get Well Toruń nie ma wątpliwości. Rune Holta już nie pomoże drużynie

Konrad Marzec

W biegu numer trzy meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - Get Well Toruń, wyjątkowo groźny upadek zaliczył Rune Holta. - Kontuzja jest bardzo poważna. Nie mam co do tego wątpliwości - mówi menedżer torunian, Jacek Frątczak.

Niedzielne spotkanie w Grudziądzu miało być bardzo emocjonujące i pod względem wynikowym zdecydowanie takie było. Get Well Toruń znakomicie otworzył zawody, wygrywając dwukrotnie 5:1. W trzeciej gonitwie moment startowy był znów niemal idealny, ale już w pierwszym łuku Rune Holta wylądował na torze.

- Zdecydowanie na dziś najbardziej skupiam się i martwię kontuzją Runego. Ona jest ze wszech miar bardzo poważna. Na pewno to dla niego koniec sezonu, nie mam wątpliwości po tym co widziałem - mówi stanowczo Jacek Frątczak.

Get Well dzielnie stawiał czoła ekipie MRGARDEN GKM-u Grudziądz nawet mimo podwójnego osłabienia. Przypomnijmy, że w barwach gości nie mógł wystartować Jason Doyle, za którego było stosowane zastępstwo zawodnika. Do dziewiątego biegu udawało się utrzymać ośmiopunktową przewagę, ale walczący o utrzymanie gospodarze odwrócili losy spotkania i przedłużyli swoje szanse na uratowanie ekstraligowego bytu. 

Dla torunian kontuzja Holty oznacza, że niezbyt duże szanse na play-offy zmalały jeszcze bardziej. Pocieszający może być fakt, iż w domowej konfrontacji z Grupą Azoty Unia Tarnów powinien już wystartować mistrz świata z Australii. Teraz najważniejsze jest jednak zdrowie Norwega z polskim paszportem, za którego kibice w grodzie Kopernika mocno trzymają kciuki.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki: PGE IMME ma szansę mieć stałe i ważne miejsce w kalendarzu
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl