WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Piotr Protasiewicz (z prawej)

Social Speedway 2.0: Kończy się magia Falubazu. Kibice Włókniarza na medal

Łukasz Kuczera

Wyniki niedzielnych meczów sprawiły, że batalia o utrzymanie się w PGE Ekstralidze zapowiada się niezwykle ciekawie. Na razie najwięcej powodów do zmartwień mają w Zielonej Górze i Tarnowie. Pochwalić można za to kibiców z Częstochowy.

Niedzielne emocje rozpoczęły się od spotkania w Grudziądzu, gdzie miejscowy MRGARDEN GKM pokonał Get Well Toruń. Goście mogą jednak mówić o ogromnym pechu, bo nie dość, że przystąpili do zawodów bez kontuzjowanego Jasona Doyle'a, to bardzo szybko stracili też Rune Holtę. Dla grudziądzan pokonanie rywala zza miedzy jest szczególnie ważne w kontekście walki o utrzymanie w PGE Ekstralidze.

W szeregach GKM-u w końcu pojawił się uśmiech na twarzy Antonio Lindbaecka. Szwed w sobotę zapewnił sobie awans do cyklu Speedway Grand Prix w sezonie 2019, zaś w niedzielę był jednym ojców zwycięstwa nad torunianami.

Podczas gdy GKM rozprawiał się z Get Wellem, na południu Polski zawodnicy Grupy Azoty Unii Tarnów nie wykorzystali atutu własnego toru i przegrali z Cash Broker Stalą Gorzów. Ta porażka może mieć dla tarnowian bolesne konsekwencje w postaci spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Jak to zwykle bywa, łatwego życia w Tarnowie nie miał Krzysztof Kasprzak. Kibice Jaskółek od dawna nie darzą sympatią jednego z liderów gorzowskiej Stali. Ten odpowiedział im zdobyciem 14 punktów i bonusu.

Miejscowi fani najwięcej pretensji po niedzielnym meczu powinni mieć do Kennetha Bjerre. Duńczyk, który ostatnio zapowiadał, że dla Unii kluczowe są mecze na własnym torze, zdobył tylko 6 punktów.

W niedzielny wieczór kiepskie nastroje zapanowały nie tylko w Tarnowie. Również w Zielonej Górze mają o czym myśleć. Falubaz przegrał na własnym torze z Fogo Unią Leszno i nadal nie może być pewny utrzymania w PGE Ekstralidze.

W tej sytuacji warto pochwalić postawę zielonogórskich fanów, którzy mimo porażki okazali wsparcie zawodnikom Falubazu.

Niektórzy kibice mieli jednak zastrzeżenia do taktycznych roszad menedżera Adama Skórnickiego w tym meczu, a właściwie ich braku.

W świetnej formie obecnie znajduje się za to Janusz Kołodziej. Awans do cyklu Grand Prix nakręcił zawodnika leszczyńskiej Fogo Unii, który w niedzielę fruwał po torze w Zielonej Górze.

Emocji nie brakowało też we Wrocławiu, choć kamery telewizyjne tym razem nie pokazały starcia Betard Sparty z forBET Włókniarzem Częstochowa. Punkt bonusowy trafił pod Jasną Górą, co może mieć ogromne znaczenie w kwestii rozstawienia drużyn w fazie play-off.

Za mecz we Wrocławiu słowa pochwały należą się nie tylko żużlowcom Włókniarza, ale również jego kibicom. Nie dość, że sympatycy z Częstochowy szczelnie wypełnili sektor gości, to po zakończeniu zawodów potrafili się świetnie zachować względem Taia Woffindena.

ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach! 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl