WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Jarosław Hampel

Jarosław Hampel wrócił na dobre tory, ale w play-off chce być jeszcze szybszy

Dawid Borek

Jarosław Hampel zażegnał już kryzys i wrócił na dobre tory. Progres widoczny jest gołym okiem, ale żużlowiec Fogo Unii nie zamierza spoczywać na laurach. - Życzyłbym sobie utrzymania dobrej formy albo i jeszcze lepszej dyspozycji - mówi.

Reprezentant Polski w czerwcu i lipcu prezentował się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Pojechał kilka słabych meczów, ale w końcu, dzięki ciężkiej pracy, nadeszło przełamanie. Od spotkania w Zielonej Górze nie schodzi poniżej dwucyfrowego dorobku punktowego w spotkaniach PGE Ekstraligi.

Tak było też w ostatnim pojedynku rundy zasadniczej. W konfrontacji Fogo Unii Leszno z Betard Spartą Wrocław Jarosław Hampel wywalczył 10 punktów z bonusem w pięciu wyścigach, potwierdzając tylko, że wrócił już na dobre tory.

- Chciałbym, by było coraz lepiej i by moja jazda była jeszcze skuteczniejsza. Robię wszystko, by tak się stało. Faktycznie jeżdżę szybciej, niż jakiś czas temu. Teraz czekają nas play-off, najważniejsze mecze, bardzo trudne spotkania. Życzyłbym sobie utrzymania dobrej formy albo i jeszcze lepszej dyspozycji - mówi Hampel w rozmowie z klubową telewizją Fogo Unii.

Na zakończenie rundy zasadniczej mistrzowie Polski nadspodziewanie wysoko pokonali na swoim torze Betard Spartę, wygrywając 55:35. Zespół Piotra Barona udowodnił, że przed play-off jest w bardzo dobrej formie.

- Walki było sporo, ale w zasadzie od początku prowadziliśmy to spotkanie, tylko powiększając swoją przewagę. Nie powiem, że było nam łatwo, bo w PGE Ekstralidze nie ma łatwych meczów, ale te zawody układały się pod nasze dyktando. To nas cieszy. Wszyscy dorzucali ważne punkty, które w rezultacie dały nam zwycięstwo - dodaje Hampel.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po grudziądzku 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl