WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik przed Taiem Woffindenem

Czy Zmarzlikowi brakuje czegoś do Woffindena? Ekspert wyjaśnia

Jakub Czosnyka

- Do Woffindena jeszcze trochę mi brakuje - mówił niedawno na naszych łamach Bartosz Zmarzlik. Polak marzy o tym, aby w tym roku odbić Anglikowi tytuł mistrza świata. - Nic mu nie brakuje. Technicznie jest doskonały - przekonuje Wojciech Dankiewicz.

Bartosz Zmarzlik w niedawnym wywiadzie udzielonym dla WP SporotweFakty mówił, że musi trochę popracować, aby być tak dobry jak Tai Woffinden, aktualny mistrz świata. Polak od kilku lat bryluje w PGE Ekstralidze, ale w cyklu Grand Prix tak doskonały jeszcze nie jest. Zapytaliśmy więc naszego eksperta, co Zmarzlik musi zrobić, aby w sezonie 2019 sięgnąć po mistrzowski tytuł.

- Moim faworytem do tytułu Bartek już był w zeszłym roku - mówi Wojciech Dankiewicz. - Myślę, że przez jego słowa przemawia skromność - do rywala i aktualnego mistrza świata. U niego nie ma żadnych sztucznych wypowiedzi. To bardzo piękne i godne pochwalenie. Bardzo fajnie, że taki młody zawodnik potrafi się tak zachować. Ja już kiedyś to mówiłem, ale powtórzę, że Bartek kiedyś odpali i zacznie zbierać tytuły jeden po drugim. Musi tak być, bo on jest do tego stworzony - przekonuje.

W zeszłym roku było tak, że Zmarzlik słabo zaczął cykl, ale rozkręcał się z każdą rundą. Końcówka sezonu należała do niego. Nasz ekspert uważa, że w tym wszystkim Polakowi zabrakło nieco szczęścia. Widzi jednak pozytywy. Chodzi o pozytywną zmianę w jeździe zawodnika.

ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły
 

- Myślę, że każdy mistrz musi mieć trochę szczęścia. W zeszłym roku Bartek miał pecha co do losowania pól startowych. Woffinden na pewno lepiej trafiał pod tym względem. To są istotne rzeczy. Wydaje mi się też, że jakieś dwa lata temu Zmarzlikowi brakowało takiego spokoju. Kiedy jechał na dalszych pozycjach, błyskawicznie próbował przedzierać się do przodu. Natomiast w zeszłym sezonie już inaczej się zachowywał. Jego jazda była bardziej przemyślana. Widać, że jest coraz bardziej pewnym w tym co robi. Temu zawodnikowi naprawdę nic nie brakuje. Technicznie jest świetny - argumentuje Dankiewicz.

Pierwszą odpowiedzią na temat szans Zmarzlika na upragnione złoto będzie inauguracyjna runda Grand Prix w Warszawie. Zawody odbędą się 18 maja.

Czytaj także: Alan Szczotka poślizgnął się na schodach. Kuriozalna kontuzja
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl