Żużel. Logistyka kluczem do sukcesu. W styczniu ma zarezerwowane hotele i wykupione bilety lotnicze na cały sezon
W kalendarzu mamy dopiero styczeń, a Nicolai Klindt już pochwalił się tym, że ma wykupione bilety na loty w nadchodzącym sezonie i zarezerwowane hotele. To dowód na to, że w żużlu właściwa logistyka jest jednym z kluczy do sukcesu.
W zeszłym roku Nicolai Klindt był jednym z liderów Arged Malesa TŻ Ostrovii. Dla wielu kibiców dobra jazda Duńczyka i jeszcze lepsza postawa beniaminka I-ligowych rozgrywek była sporym zaskoczeniem. Jeśli jednak przeanalizujemy jakie zmiany zaszły w życiu 31-latka, nie powinno to w ogóle dziwić.
"Jak to dobrze być zorganizowanym? Mam zarezerwowaną większość moich lotów i hoteli. Zespół jest gotowy, teamowa odzież zamówiona, wnętrze busa właśnie jest urządzane, terminarz startów mniej lub bardziej zaplanowany, kombinezon i obicia motocykli w produkcji, a motocykle w trakcie składania. Do tego zaplanowane treningi przedsezonowe" - napisał Klindt w social mediach.
Czytaj także: Sezon weryfikacji Mikkela Michelsena
Stopień zorganizowania Duńczyka jest godzien podziwu. Należałoby zapytać, jak wielu polskich zawodników z I-ligowych rozgrywek może pochwalić się takim stopniem profesjonalizmu. Należy przy tym pamiętać, że Klindt w roku 2020 ścigać się będzie w brytyjskiej Premiership w barwach Ipswich Witches, więc odpowiednia logistyka jest dla niego kluczowa.
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a
Wielu zawodników nie zdaje sobie z tego sprawy, ale załatwienie spraw logistycznych zimą daje wiele korzyści. Rezerwacja hoteli czy też kupienie biletów lotniczych w styczniu wiąże się z tym, że sporo gotówki zostaje w portfelu. W sezonie ceny idą bowiem w górę.
Do tego zawodnik ma luz psychiczny, gdy w trakcie sezonu nie musi się już martwić o logistykę i może w 100 proc. skupić się wyłącznie na kolejnych występach, zamiast przeczesywać internet w poszukiwaniu połączeń lotniczych czy wolnych noclegów.
Być może to właśnie stopień zorganizowania Klindta sprawił, że Duńczyk przeżywa drugą młodość. Jeszcze kilka lat temu, gdy debiutował on w Polsce, uważany był za olbrzymi talent. Zdobył nawet tytuł mistrza Europy juniorów. Później na kilka lat przepadł. W zeszłym roku jego występy w barwach ostrowskiej Ostrovii były tak dobre, że zainteresowanie Klindtem wyrażały nawet kluby z PGE Ekstraligi.
Czytaj także: Zmarzlik nie powinien mieć sentymentów
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>