WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: upadek Błażykowskiego i Orwata

Żużel. Ogromne szczęście w Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Błażykowski bez złamań

Przemysław Półgęsek

Mateusz Błażykowski nie odniósł żadnych złamań w karambolu podczas meczu eWinner 1. ligi między Unią Tarów, a Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Dobre informacje od ojca zawodnika przekazał Marcin Majewski.

Do fatalnie wyglądającego karambolu doszło podczas drugiego biegu spotkania. Mateusz Błażykowski wpadł w tylne koło swojego kolegi z Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Tomasza Orwata.

Obaj zawodnicy opuścili tor w karetkach, jednak Orwat postanowił wspomóc swoją drużynę w kolejnych dwóch wyścigach. Choć widać było po nim sporą walkę z bólem, to bez wątpienia jego urazy wyglądały na dużo mniej groźne od tych odniesionych przez Błażykowskiego.

Marcin Majewski, szef żużla w Platformie Canal+, uspokoił jednak na twitterze, że młodszy z juniorów Polonii nie doznał żadnych złamań. Jest tylko mocno poobijany.

Sobotni mecz eWinner 1. Liga zakończył się pewnym zwycięstwem Unia Tarnów 53:37. 

Czytaj także: Gruchalski pokazał, że warto na niego stawiać
Czytaj także: Orwat myślał, że da radę jechać

ZOBACZ WIDEO Łaguta: W Polsce brak mi torów crossowych, koparki i domu
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl